Facebook traci w Polsce najmłodszych. Stał się dla nich jak... Nasza klasa
Przed erą Facebooka, w Polsce ogromną popularnością cieszył się rodzimy serwis społecznościowy nasza-klasa.pl (później po prostu nk.pl). W najlepszym okresie społeczność liczyła około 12 mln osób. Polityka serwisu, wprowadzone zmiany, a także silny gracz w postaci Facebooka, doprowadziły do upadku i odejścia większości użytkowników. Poważny problem w Polsce ma teraz Facebook.
16.07.2018 | aktual.: 17.07.2018 16:14
Z nk.pl jako pierwsi uciekli młodzi użytkownicy, to właśnie oni zauroczyli się w Facebooku. W końcu pochodził on z krainy iPhone’a, McDonalda i popularnych wysokobudżetowych teledysków i filmów. Musiał być po prostu lepszy. Faktycznie, gdy nasza-klasa.pl otrzymywała kolejne funkcje, które spotykały się z negatywnymi opiniami, serwis Marka Zuckerberga wydawał się być wolny od tych wad. Ponadto, dla wielu młodych osób miał jeszcze jedną bardzo ważną przewagę – nie było nadzoru rodziców, którzy natomiast chętnie zakładali konta na nk.pl, oczekując odnalezienia dawnych znajomych ze szkoły.
Według badań opublikowanych przez NapoleonCat, w ciągu ostatniego roku Facebook zauważalnie zyskał na popularności w dwóch grupach wiekowych. Pierwsza to osoby w wieku 35-44 lat, druga 45-54 lat. Jak zareagowali najmłodsi użytkownicy? Jak można się domyślić, niezbyt chętni są do dzielenia tego samego serwisu z rodzicami. W ciągu roku Facebook w Polsce stracił aż 18 proc. użytkowników w grupie 13-17 lat (około 300 tys. osób).
Jeśli ktoś oczekuje, że spadek popularności Facebooka spowodowany jest sprawą Cambridge Analytica i niezgodnym z regulaminem udostępnianiu prywatnych danych, to niestety jest w błędzie. Owszem nieznaczna część osób usunęła po tej aferze konto, ale nie jest to grupa faktycznie odczuwalna dla Facebooka. Co więcej, chociażby w Polsce łączna liczba użytkowników wzrosła o 8 proc. Po drugie, młode osoby przerażająco chętnie dzielą się prywatnością w sieci, wrzucając masę zdjęć na Instagrama, korzystając z usług Google czy używając komunikatorów niezapewniających sensownego szyfrowania. Po prostu, Facebook przestał być dla nich interesującym miejscem.
Na popularności w grupie 13-17 lat zyskuje Instagram (13 proc. w ciągu roku). Może się to jednak zmienić, bowiem największy przyrost nowych użytkowników jest wśród grupy 45-54 lat – aż 122 proc. Gdzie dalej uciekną najmłodsi użytkownicy? Zawsze pozostaje Snapchat albo rosyjski VKontakte, który pozwala na znacznie większą swobodę niż Facebook. Obecnie jednak wciąż w grupie 13-17 lat aż 50 proc. ma jednocześnie konto na Facebooku, Instagramie i rozmawia przez Messengera.
Owszem spadek popularności wśród młodych użytkowników nie jest dobrą wiadomością dla Facebooka. Jednak z pewnością nie możemy mówić, że nadszedł początek jego końca. Facebook jest obecnie zbyt duży, aby upaść.