Facebook, WhatsApp i Instagram na iPhone. Jest powód, żeby je odinstalować
Śledzenie użytkowników przez Facebooka nie jest żadną nowością, jednak nieuczciwe praktyki, jakie stosuje firma, powinny zwrócić uwagę użytkowników. Zdaniem jednego z ekspertów, użytkownicy smartfonów Apple nie zdają sobie nawet sprawy, ile danych zbiera o nich korporacja Zuckerberga.
25.10.2021 14:06
Jak przekonuje Tommy Mysk, obecnie niemal każdy smartfon wyposażony jest w akcelerometr, który najczęściej używany jest do wykrywania orientacji urządzenia. Biorąc jednak pod uwagę, że obecnie system iOS umożliwia dowolnej zainstalowanej aplikacji na dostęp do danych akcelerometru bez wyraźnej zgody użytkownika, możliwe jest pozyskanie wielu danych bez jego wiedzy i pozwolenia.
Akcelerometr źródłem problemów
Zdaniem eksperta, większość użytkowników nie zdaje sobie nawet sprawy ze skali problemu. Chociaż w większości aplikacje nie potrzebują uprawnień do odczytu danych akcelerometru, w przypadku iPhone'a i tak uzyskują do nich dostęp. Dzięki temu mogą odczytywać pomiary bez żadnych ograniczeń, o ile nie są programem działającym w tle. Co więcej, ponieważ dostęp do akcelerometru nie jest chroniony uprawnieniami systemowymi, programiści nie muszą informować użytkowników, dlaczego ich aplikacja potrzebuje do niego dostępu.
Użytkownikom może się wydawać, że nie jest to wielki problem, jednakże zdaniem Myska istnieje kilka scenariuszy, które powinny zmusić ich do przemyślenia kwestii prywatności. Z pomocą akcelerometru, aplikacje mogą bez kłopotów zbierać dane o tym, jak korzystamy z naszego smartfona (siedząc, chodząc, leżąc w łóżku), do tego mogą sporo dowiedzieć się o naszej aktywności, a przez to - o zwyczajach i nawykach takich jak poranne bieganie. To wszystko może zaś zostać wykorzystane w celach spersonalizowania nam reklam.
Lokalizacja i zdrowie użytkownika
Same nawyki to jednak nie wszystko. Akcelerometr wykrywa delikatne ruchy dłoni i ciała podczas trzymania telefonu, a algorytmy w aplikacjach mogą wykorzystać te dane do oszacowania tętna użytkownika telefonu. Podobnie jest w przypadku częstotliwości oddechów na minutę. Zbierając wszystkie wspomniane dane razem, kolejne algorytmy mogą je przeanalizować i z dużym prawdopodobieństwem zdiagnozować użytkownika pod względem chorób i podatności zdrowotnych.
Co ciekawe, o ile dane akcelerometru nie zawierają żadnych informacji o lokalizacji, tak można go użyć do określenia dokładnej lokalizacji na podstawie wzorców. Wystarczy, że użytkownik innego smartfona będzie miał podobny wzorzec do naszego oraz uruchomioną usługę lokalizacji, by aplikacja była w stanie stwierdzić, że możemy znajdować się w tym samym miejscu.
Powody do zmartwienia
Dalsze badania Myska w tej sprawie udowadniają, że aplikacje należące do Facebooka cały czas zbierają dane z akcelerometru. W przypadku Instagrama, program ma z nich korzystać tylko w trakcie wysyłania oraz odczytywania prywatnych wiadomości. Skoro jednak pewne jest, że dane akcelerometru obejmują prywatne informacje, które łatwo uzyskać z pomocą odpowiednich algorytmów, nie świadczy to na korzyść Facebooka.
Nie będzie nadużyciem, w obliczu danych eksperta stwierdzić, że najlepszą opcją dla użytkowników iOS-a, jest wykasowanie aplikacji należących do Facebooka. Mowa tutaj nie tylko o programie do platformy społecznościowej, ale także o Messengerze, WhatsAppie oraz Instagramie. Decyzja należy do użytkownika, jednak my rekomendujemy ten krok.