Fala cyberprzestępstw nabiera rozpędu – jak się chronić?

Wraz z rozwojem technologii rosną też zagrożenia związane z jej użytkowaniem. My coraz więcej czasu spędzamy w sieci, zatem przestępcy podążają tym tropem i starają się złapać nas na nieostrożności, nieuwadze lub braku odpowiednich – a często nawet podstawowych! – cyfrowych zabezpieczeń. Statystyki pokazują, że będzie tylko gorzej. Przeczytaj, jak się chronić przed wzbierającą falą wirtualnych zagrożeń.

Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Cyberprzestępstwa – jest źle, będzie gorzej

Internet to dziś nasze okno na świat – pozwala pracować, uczyć się, tworzyć i utrzymywać relacje, robić zakupy i korzystać z naprawdę wielu form rozrywki. Nie sposób w jednym zdaniu wymienić wszystkich form sieciowej aktywności statystycznego Kowalskiego, Smitha czy Mullera.

Jednak wraz z możliwościami, jakie niesie obecność online, pojawiają się również zagrożenia, które mogą mieć poważne konsekwencje dla bezpieczeństwa naszych danych i prywatności. O jakich zagrożeniach mowa?

W pierwszej kolejności trzeba tu wymienić złośliwe oprogramowanie w postaci plików i programów mogących wyrządzić szkody na konkretnym urządzeniu lub po prostu ukraść dane poufne użytkownika.

Wirusy, trojany, programy ransomware – lista zagrożeń jest naprawdę długa, a to tylko kilka przykładów. Pierwsze z wymienionych rozprzestrzeniają się między plikami i urządzeniami, niszcząc dane lub uniemożliwiając ich odczytanie. Z kolei słynne trojany podszywają się pod przydatne aplikacje, aby po zainstalowaniu otworzyć drogę cyberprzestępcom.

Najmniej znane z tej trójki, choć wcale nie najmniej skuteczne, są programy ransomware, które, kiedy już dostaną się na dysk potencjalnej ofiary, blokują dostęp do plików i żądają w imieniu swoich twórców okupu za ich odszyfrowanie – w efekcie takich działań wiele firm traci dostęp do kluczowych informacji, np. konfiguracji maszyn produkcyjnych. I płaci okup.

W niebezpieczeństwie są jednak nie tylko rekiny biznesu. Jeśli pomyślałeś, że ciebie to nie spotka, że nikomu nie chciałoby się atakować właśnie twojego komputera, popełniłeś poważny błąd – na celowniku internetowych przestępców wcale nie muszą znaleźć się wielcy tego świata.

Przeciwnie, łatwiej i szybciej jest oszukać normalnego zjadacza chleba. Parafrazując znane powiedzenie – przestępcy bywają silni wobec słabych, a słabi wobec silnych. Choć najczęściej są po prostu zuchwali.

© materiały partnera

Z raportu The Latest Cyber Crime Statistics dowiadujemy się, że od 2001 roku liczba ofiar internetowych ataków na świecie zwiększyła się z 6 do 97… na godzinę, co oznacza wzrost o 1517 proc. w ciągu 20 lat.

Średni koszt naruszeń danych na godzinę w skali globalnej również poszybował w górę. W 2001 roku strata przeliczana na godzinę wynosiła w przybliżeniu 2054 dolary, natomiast w 2021 roku poniesione koszty/godzinę estymowano już na 787 671 dolarów. Kryminaliści się rozkręcają i nic nie wskazuje na to, żeby mieli nagle nawrócić się na drogę prawości.

Mało tego – każdego dnia w sieci pojawiają się tysiące nowych form złośliwego oprogramowania. Ich celem są nasze urządzenia, dane osobowe, a nierzadko także finanse. Cyberprzestępcy wykorzystują coraz bardziej zaawansowane metody, aby wykradać informacje lub zaszyfrować nasze pliki w zamian za okup.

Pocieszający jest jedynie fakt, że w ocenie Narodowego Indeksu Cyberbezpieczeństwa (National Cyber Security Index, NCSI) nasz kraj posiada prawie najwyższy na świecie poziom cyberbezpieczeństwa, które to objawia się zarówno w zdolności do zapobiegania atakom, jak i w zarządzaniu już powstałymi kryzysami. W najnowszym zestawieniu wyprzedzili nas jedynie Czesi.

Nie patrz jednak na rankingi międzynarodowych organizacji. One cię nie obronią. Może to zrobić jedynie zdrowy rozsądek wsparty skutecznym programem antywirusowym. O ile w przypadku rozsądku musisz liczyć na siebie, o tyle już w tej drugiej kwestii możemy pomóc radą.

Pamiętaj jednak, że żaden antywirus nie daje 100 proc. gwarancji bezpieczeństwa. Znaczna część z obecnych na rynku produktów wykorzystuje podobne mechanizmy obronne, a ich skuteczność jest do siebie zbliżona.

Dlatego wcale nie trzeba wydawać kroci na elitarnego strażnika danych. Ba! Bardzo porządny program antywirusowy jest całkowicie darmowy. Pewnie o nim słyszałeś – to Avast Free Antivirus. 

Co może Ci dać darmowy program antywirusowy? Sporo!

Zacznijmy od tego, kto w ogóle może zainstalować Avast na swoim domowym sprzęcie. Odpowiedź jest prosta – wszyscy posiadacze komputerów z systemami Windows i MacOS. Do tego dostępne są wersje mobilne na Androida i iOS.

© materiały partnera

Szeroka dostępność jest? Jest! A jak sprawa prezentuje się, jeśli chodzi o reputację? Czy branża ceni sobie darmowy bądź co bądź program? Okazuje się, że tak. Avast Free Antivirus zdobył kilka prestiżowych nagród, które potwierdzają jego skuteczność i wysoką jakość ochrony.

Otrzymał tytuły Top-Rated Product oraz Gold Awards za testy ochrony w rzeczywistych warunkach (Real-World Protection Test) i ochrony przed malware (Malware Protection Test).

Dobra, wiemy, że te nazwy mało komu coś powiedzą. Nagrody nagrodami, ale jak to wszystko przekłada się na życie przeciętnego użytkownika? W czym ci ten utytułowany Avast pomoże? Już tłumaczymy.

Program posiada sześciowarstwowy system ochrony, a każda z tych warstw jest niczym dobrze wyćwiczony obrońca stojący na straży twoich danych. Nie da ci pełnej ochrony, bo to niemożliwe, ale wydatnie pomoże w zakresie cyberbezpieczeństwa.

Na tapet weźmy na początek podstawową umiejętność każdego antywirusa, czyli skanowanie. W Avast Free Antivirus nazywa się ona Smart Scan – to funkcja, która łączy szybkość i precyzję w poszukiwaniu zagrożeń. W jednym procesie sprawdzane są luki w oprogramowaniu, problemy z siecią Wi-Fi czy nawet niepotrzebne dane obciążające twój komputer. Efekt? Otrzymujesz jasny obraz sytuacji i konkretne wskazówki, jak poprawić bezpieczeństwo.

Idąc dalej, mamy Network Inspectora, którego zadaniem jest ochrona sieci Wi-Fi. Ten cyfrowy dżentelmen wykrywa nieautoryzowanych użytkowników, analizuje słabe punkty routera i doradza, jak skutecznie zapobiegać włamaniom. Wszystko w czasie rzeczywistym.

Z kolei dzięki File Shield nie będziesz musiał pocić się za każdym razem, kiedy zapisujesz jakiś plik na dysku. Dlaczego? Każdy plik otwierany lub zapisywany na twoim komputerze jest natychmiast analizowany. File Shield blokuje dostęp do podejrzanych plików, zanim zdążą zaszkodzić twoim danym. To funkcja, która działa dyskretnie, ale skutecznie, eliminując zagrożenia w locie.

Bardzo przydatna jest też kolejna tarcza – Behavior Shield. Ta technologia monitoruje zachowanie aplikacji i plików, wykrywając nietypowe działania. Przykładowo, jeśli program próbuje nagle uzyskać dostęp do kluczowych danych systemowych, Behavior Shield bez zwłoki neutralizuje zagrożenie.

A teraz coś przeciwko atakom oprogramowania ransomware, które w ostatnich latach zyskało wielką popularność wśród cyberprzetępców. Ransomware Shield, a jakże, chroni prywatne zdjęcia, dokumenty czy inne poufne pliki przed próbami zaszyfrowania. Daje ci spokój i pewność, że twoje dane są bezpieczne i nikt nie będzie chciał dostać okupu za odblokowanie dostępu do, powiedzmy, całego roku twojej ciężkiej pracy nad ważnym projektem.

Last but not least – Web Shield. Internet bywa pełen pułapek. W trakcie żeglugi po bezkresnych wodach sieci można natknąć się na fałszywe strony internetowe, zainfekowane załączniki i inne przykre niespodzianki. Web Shield aktywnie analizuje odwiedzane strony i pobierane pliki, blokując potencjalnie niebezpieczne elementy, zanim jeszcze zagrożą twojemu komputerowi.

To wszystko wygląda na bardzo skomplikowane, ale z poziomu użytkownika obsługa Avast jest intuicyjna i nie wymaga wiele uwagi. Program pobierzesz kilkoma kliknięciami, proces instalacyjny jest szybki, a samo codzienne funkcjonowanie antywirusa jest prawie niezauważalne.

Z takim zastępem tarczowników każdemu łatwiej będzie obronić się przed zagrożeniami czyhającymi w cyfrowym świecie, choć żadne zabezpieczenia – w tym Avast Free Antivirus – nie dają ochrony absolutnej.

Na pewno jednak obecność tak kompleksowo skonstruowanego programu antywirusowego znacząco redukuje ryzyko, że to właśnie tobie przydarzy się nieszczęście. I nie ma w tym żadnego przypadku – twórcy Avast Free Antivirus mają 30 lat doświadczenia na trudnym rynku cyberbezpieczeństwa. Znają branżę, znają się na swojej pracy i dlatego można im zaufać. Tym bardziej że to nic nie kosztuje – i to dosłownie.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie