Fatalne wyniki TP S.A., Wirtualna Polska na sprzedaż?
Telekomunikacja Polska rozczarowała inwestorów na GPW i ceny akcji dziś straciły już blisko jedną trzecią swojej wartości. Zysk netto spadł w czwartym kwartale r/r z 351 mln zł do 51 mln zł (oczekiwano 146 mln zł). Tym samym wartość rynkowa telekomu jest najniższa od niespełna dekady.
12.02.2013 | aktual.: 12.02.2013 14:17
Spółka wskazuje, że tak duże spadki są spowodowane głównie obniżkami stawek za zakończenia połączeń na terenie UE. Jak możemy przeczytać w Raporcie Bieżącym: (...) Przychody Grupy za cały 2012 rok wyniosły 14 147 mln zł i w porównaniu z 2011 rokiem były niższe o 4,1%. Spadek przychodów był spowodowany przede wszystkim obniżkami stawek za zakańczanie połączeń w sieciach komórkowych — w lipcu 2011 roku oraz w lipcu 2012 roku. Oprócz zmian regulacyjnych niekorzystny wpływ na przychody miały także strukturalny proces wypierania telefonii stacjonarnej przez telefonię mobilną oraz rosnąca konkurencja cenowa na rynku komórkowym (...). Mimo rosnącej konkurencji, TP S.A. odnotowała przyrost liczby klientów usług komórkowych, z których przychód wzrósł o 0,3%.
Telekom prognozuje dalszy spadek przychodów w 2013 roku. Firma zapowiada szereg zmian w strukturze Grupy TPSA. Z rynku ostatecznie zniknie PTK Centertel, który zostanie połączony z TP S.A. Zapowiedziana została również sprzedaż spółek wchodzących w skład Grupy — w tym portalu Wirtualna Polska. Prezes Tp S.A., Maciej Witucki, stwierdził tylko, że proces sprzedaży portalu został uruchomiony. Spółka ma w planie zwolnienie 1700 osób w tym roku oraz dalszych zwolnień w kolejnych latach. Rozważa również przeniesienie swojej siedziby.
Fatalne wyniki finansowe TP S.A. są efektem zwiększającej się konkurencji cenowej nie tylko pomiędzy operatorami komórkowymi, ale również operatorami kablowymi. Ci ostatni wyspecjalizowali się ostatnio w sprzedaży usług typu triple play (telewizji, internetu i usług telefonicznych). Mimo ciężkiej sytuacji TP S.A. pamiętajmy, że na ostrej konkurencji zyskujemy my, konsumenci. To zupełnie inna rzeczywistość niż ta, z jaką mieliśmy do czynienia ponad dekadę temu.