Fritz!Box 6840 LTE – Niemka nieurodziwa, choć funkcjonalna. Test routera z kartą Play
FRITZ!Box 6840 LTE to Play już od 1 zł. Dostarczony do testów egzemplarz zawierał już kartę SIM, tak więc wszelkie testy wykonywane były na tej właśnie karcie w sieci Play.
31.10.2015 | aktual.: 07.11.2015 16:07
Router w zestawie zawiera jedynie podstawowe wyposażenie. Znajdziemy tam zasilacz, kabel sieciowy i płytę CD z równie ubogim oprogramowaniem. Pozwala nam ono odnaleźć w sieci nasze urządzenie, jak również zainstalować wirtualny port drukarki, jeżeli chcielibyśmy używać routera wraz z drukarką podłączoną do urządzenia poprzez port USB. Do tego dochodzi instalator Adobe Readera. Prawdę mówiąc, płyta CD w moim odczuciu była elementem zupełnie zbędnym w tym zestawie (tym bardziej, że coraz mniej osób ma w komputerach działające czytniki optyczne).
Wygląd i wykonanie urządzenia
Choć o gustach się nie dyskutuje, to ciężko jest uznać produkt firmy AVM za urodziwy, prezentuje się zdecydowanie lepiej na zdjęciach niż w rzeczywistości. Charakterystyczna dla większości produktów AVM kolorystyka, wykorzystanie srebrno-czerwonych wstawek, jest chłodna, by nie powiedzieć ponura. Plastik, z którego router jest wykonany nie sprawia wrażenia trwałego i widać, że odlew nie był zbyt dokładny. Rozmiary są dość standardowe. Niestety nie mamy możliwości postawienia urządzenia inaczej niż na płasko. Na pocieszenie warto wspomnieć, że można tego Fritza zawiesić na ścianie, co w wielu przypadkach jest bardzo przydatne.
Znajdziemy tu trzy anteny, z czego obie skrajne (większe) możemy odkręcić od standardowych złącz i wymienić na inne, zapewniające lepszy zasięg. Środkowa, zdecydowanie mniejsza antena zamocowana jest na stałe. Urządzenie posiada również wejście telefoniczne, usb 2.0, slot na karę micro sim, cztery porty Ethernet (LAN) i złącze zasilania. Na samej obudowie znajdują się dwa przyciski DECT i WLAN oraz pięć diod informujących o funkcjach urządzenia. Zabrakło jednak diod informujących o urządzeniach podpiętych do portów LAN.
Bogata specyfikacja techniczna
Router posiada wbudowany modem LTE kategorii 3 (standard 3GPP wydanie 8), co oznacza, że prędkość pobierania to maksymalnie 100 Mb/s, a wysyłania do 50 Mb/s. Obsługuje również technologię Tri-band: pasmo 20 (791 – 862 MHz, FDD, „dywidenda cyfrowa“), pasmo 3 (1,710 – 1,880 MHz, FDD) oraz pasmo 7 (2,500 – 2,690 MHz, FDD i szerokości pasma 5, 10, 15 i 20 MHz. Wspiera technikę odbioru MIMO za pomocą dwóch zewnętrznych anten. Możliwe jest też w ramach opcji podłączenie anten zewnętrznych przez gniazda SMA Mini SIM.
Jeżeli chodzi o Internet, to router posiada wbudowaną zaporę sieciową/NAT (zapora sieciowa Stateful Packet Inspection z udostępnianiem portów, zapewniająca bezpieczne surfowanie w Internecie), serwer DHCP, może też być klientem DynDNS, posiada usługę UPnP. Fritz wspiera również protokół internetowy IPv6 oraz umożliwia zdalny dostęp z wykorzystaniem VPN (IPSec) i zdalny dostęp przez panel webowy oferowany po HTTPS. Niektórym może spodobać się funkcja kontroli rodzicielskiej przy użyciu list filtrów. Sieć bezprzewodowa WLAN działa w standardzie 802.11n (do 300 Mb/s), kompatybilna jest też ze standardami starszymi, czyli 802.11g/b/a. WLAN jest dwuzakresowy w paśmie 2,4 Ghz i 5 Ghz. Domyślnie router ma włączone szyfrowanie WPA2, wspiera także WPA/WPA2 w trybie mieszanym i WEP-64 lub WEP-128.
Router ma też dość ciekawą funkcję AVM Stick&Surf, która to (jak zapewnia producent) zapewnia automatyczne i bezpieczne korzystanie z Internetu. Brzmi dość lakonicznie? Postanowiłem przyjrzeć się, o co w tej funkcji chodzi. Przyznam, że jest ona dość ciekawa. Umożliwia szybkie i komfortowe dodawanie do naszej sieci kompatybilnych urządzeń np. FRITZ!WLAN Stick . Dzięki temu po podłączaniu USB FRITZ! Sticka do naszego routera urządzenie przejmuje wszelkie parametry, ustawienia i konfigurację. Nie było mi niestety dane sprawdzić tego w praktyce, z braku wyżej wspomnianego urządzenia. Zakładam, że jest to przydatne rozwiązanie, jeżeli chcemy komunikować się z naszym routerem za pomocą karty bezprzewodowej tego samego producenta co nasz router. Na obudowie znajduje się jeszcze przycisk WLAN (ręczne włączanie i wyłączanie sieci WLAN). Fritz! Posiada także opcję Wi-Fi Protected Setup (WPS) i co ciekawe tryb Eco WLAN, zapewniający optymalna wydajność przy minimalnym zużyciu prądu.
Telefon to kolejna opcja, którą oferuje nam testowane urządzenie. Mamy możliwość korzystania z routera jak ze stacji bazowej DECT i obsługiwania do sześciu telefonów bezprzewodowych. Otrzymujemy również fabrycznie kodowaną transmisję głosową, przyłącze do telefonu analogowego, automatycznej sekretarki lub faksu, przycisk DECT do logowania telefonów bezprzewodowych i połączeń paging oraz wsparcie dla telefonii HD (naturalny ton głosu). To nie wszystko. Możemy też zarządzać szerokością pasma LTE, dzięki czemu można optymalizować jakość połączenia i surfowania w Internecie. Jest też dostępny tryb Eco DECT (tożsamy z Eco WLAN) zapewniający optymalną wydajność przy minimalnym zużyciu prądu. Kolejne funkcje to pięć zintegrowanych automatycznych sekretarek z funkcją przekierowania e-maili, odbieranie faksu z funkcją przekierowania, przekierowanie połączeń, połączenia wewnętrzne, połączenie konferencyjne i łączenie rozmówców, blokada numerów, budzenie, elektroniczna niania, połączenia VIP i blokada dzwonienia, rejestracja telefonów IP (LAN/WLAN) wg standardu SIP, a także aplikacja do obsługi telefonii (WLAN) od wersji iOS 4 i Android 2.1. Telefonia internetowa jest zgodna z protokołem SIP wg RFC 3261.
Jak widać, wachlarz funkcji jest zdecydowanie bogaty, co cieszy. Niestety już na samym wstępie nasuwa się pytanie, a co jeżeli nie jesteśmy w zasięgu sieci LTE? Tutaj niestety nic nie zrobimy, urządzenie wspiera wyłącznie sieć LTE. Jeżeli nie będziemy w jej zasięgu, możemy zapomnieć o innych trybach działania, tj. 3G.
Konfiguracja urządzenia
Z urządzeniem możemy połączyć się na dwa sposoby, przewodowo i przez Wi-Fi. W obu przypadkach nie było z tym najmniejszego problemu. Fritz! bardzo szybko nawiązał „ze mną” połączenie. W przypadku sieci przewodowej wystarczy włożyć przewód sieciowy do jednego z czterech portów LAN w urządzeniu oraz sprawdzić w ustawieniach karty sieciowej przydzielony po DHCP adres IP. Jeżeli chodzi o sieć bezprzewodową, sytuacja jest równie prosta, wystarczy na urządzeniu wcisnąć przycisk WLAN (zapali się odpowiednia dioda na obudowie), połączyć się za pomocą naszej karty bezprzewodowej z siecią o nazwie: FRITZ!Box 6840 LTE, podając przy tym klucz, który znajdziemy na spodzie urządzenia.
Fritz na samym początku wyświetlił monit o wybór języka i kraju, co nie ukrywam, bardzo mnie ucieszyło, oczywiście ze względu na obecność języka polskiego. Po podaniu tych dwóch informacji router stracił ze mną kontakt, według komunikatu, który się pojawił, miało to trwać dwa minuty, w rzeczywistości straciłem z nim całkowicie połączenie. Tym samym musiałem ponownie zainicjować połączenie bezprzewodowe, by już bez trudu kontynuować eksploracje ustawień. Czym ten mały zgrzyt był spowodowany, nie wiem, natomiast nie stanowił on dla mnie większego problemu.
Interfejs obsługi urządzenia
W specyfikacji wymieniłem szereg funkcji, jakie możemy spotkać w tym routerze. To, co jednak rzuca się w oczy najbardziej to przejrzystość i prostota interfejsu. Przyznam, że liczba funkcji i opcji, mimo iż olbrzymia, nie przytłacza. Każda funkcja ma swoje miejsce, wszystko jest przejrzyste, jasne i klarowne. Osobiście cenię sobie brak zbędnych wodotrysków, a to urządzenie z całą pewnością ich nie ma. Schludna czcionka, kilka okien i to wszystko. Tak powinno wyglądać to w każdym routerze. Nie jestem zwolennikiem animacji i interfejsu użytkownika rodem z Gwiezdnych Wojen (chociażby takiego jak we większości routerów Asusa).
Poza większością standardowych opcji na szczególną uwagę zasługuje ta dotycząca informacji o naszym połączeniu LTE. Tutaj naprawdę nie będziemy mieli problemu z określeniem jego stanu. Mamy właściwie pełen wachlarz możliwości, od stanu i liczby stacji bazowych, odległości od nich, jakości sygnału, poprzez liczbę dostępnych sieci, na pewnego rodzaju kalibracji kończąc. Kalibracji? Chodzi tu o tak zwany wskaźnik położenia, dzięki któremu w czasie rzeczywistym możemy zmieniać położenie anten i dopasowywać tym samym siłę sygnału. Jest to niebywale przydatne, jeżeli szukamy w naszym domu najlepszego miejsca na urządzenie. [img=27][join][img=28][img=29]
Szybkość połączenia LTE
Według specyfikacji w panelu administracyjnym LTE w mojej okolicy maksymalnie byłem w stanie pobierać dane z prędkością 70 Mb/s i wysyłać 20 Mb/s. Także są to wartości całkiem dobre. Realnie jednak bywało z tym różnie, raz udało się osiągnąć 50 Mb/s transferu, innym razem maksymalnie 6 Mb/s. W żadnym z tych przypadków nie było jednak problemów z dostępem do sieci, czego można by się było przecież spodziewać przy tak dużej rozbieżności.[img=24]
Działanie urządzenia i stabilność
Poza mnogością funkcji najistotniejsza dla mnie była stabilność działania, jak również to, czy czas dostępu (ping) jest na tyle mały, że umożliwi mi komfortową potyczkę w jednej z moich ulubionych gier FPS, czyli QuakeLive. Postanowiłem niezwłocznie sprawdzić, jak w praktyce wygląda gra na tym urządzeniu i czy na łączu LTE możemy bez obaw o częstą utratę fragów (w zależności od poziomu, na jakim gramy) walczyć z innymi graczami. Przy wykorzystaniu karty Wi-Fi TP-LINK TL-WN722N N-150Mb/s pingi w grze wahały się w granicach 40 milisekund.
W grze przy użyciu sieci przewodowej te wartości w moim przypadku wahały się w okolicach 20-40 milisekund. Tym samym różnica jest, ale nie na tyle duża, aby uniemożliwić komfortową grę. Istotniejsza była jednak stabilność takiego połączenia i tutaj czapki z głów dla routera FRITZ!, ponieważ nie doświadczyłem spadków, przycięć czy gubienia pingu. Granie było nad wyraz komfortowe, co nie ukrywam, było dużym zaskoczeniem. I nie chodzi tutaj o sieć bezprzewodową, ale o samo urządzenie. Identyczny scenariusz sprawdziłem całkiem niedawno na innym urządzeniu z LTE Huawei-e5377. Oczywiście gry to nie wszystko, ale dają dobry wgląd w stabilność działania urządzenia i w tym przypadku router firmy AVM zdał egzamin wzorowo.
Podsumowanie
Router FRITZ!Box to naprawdę świetne urządzenie. Mimo że jego wygląd nie przypadł mi do gustu, to samo działanie i stabilność połączenia były wręcz wzorowe. Nie dostrzegłem przez cały okres testowania większych lagów, czy przestojów w działaniu sieci. Mnogość opcji konfiguracyjnych przypadnie zdecydowanie tym, którzy oczekują od takiego urządzenia czegoś więcej. Choć urządzenie nie jest bez wad, do których pozwoliłem sobie zaliczyć jakość wykonania, jak również zbyt wygórowaną cenę, to z cała pewnością mógłbym je polecić każdemu, kto potrzebuje skorzystać z szybkiego łącza LTE w swoim domu.
- wydajny
- stabilne działanie
- baza DECT
- dużo opcji dodatkowych
- brak złącza WAN
- wysoka cena
- wykonanie