Google nie będzie już wyświetlać zdjęć autorów w wynikach wyszukiwania. Pojawią się za to informacje o aplikacjach mobilnych
Już nie zobaczymy zdjęć autorów artykułów wyświetlanych obok wyników wyszukiwania w Google. Gigant zdecydował się na ich usunięcie, choć nadal na swoim miejscu pozostaną informacje o imieniu i nazwisku autora, oraz link do jego profilu w sieci Google+. Skąd taka decyzja? Powodem ma być walka o spójność środowiska na wszystkich platformach. Pierwsze analizy mówią, że nie powinno to negatywnie wpłynąć na klikalność linków. Najwidoczniej zdjęcia autorów, dowód na to, że są to treści wprowadzane przez ludzi, nie miały znaczenia podczas wyboru przez szukających.
26.06.2014 15:29
Firma od lat na różne sposoby eksperymentuje z wynikami wyszukiwania. Zmiany widzi większość internautów, bo Google ma na rynku wyszukiwarek miażdżącą przewagę. Jedną z dostępnych od dłuższego czasu opcji jest określanie autorstwa. Osoba prowadząca blog, własną stronę internetową, lub po prostu udzielająca się w ramach niektórych platform mogła skonfigurować sobie takie działanie. Posiadając profil w sieci Google+, możemy powiązać go z witrynami, na których publikujemy materiały. Po skorzystaniu z odpowiedniego kreatora, wklejeniu odpowiedniego adresu profilowego, dane o autorze są po pewnym czasie wyświetlane w ramach wyników wyszukiwania. Niektóre rozwiązania, takie jak popularny system zarządzania treścią Wordpress, jeszcze bardziej to ułatwiają wymagając jedynie uzupełnienia profilu użytkownika.
Czy to rozwiązanie było złe? Opinie są jak zwykle podzielone. Z jednej strony mamy tutaj publikowanie zdjęcia, imienia i nazwiska, linku do profilu… No właśnie. Można to traktować jako kolejny sposób na reklamę sieci Google+, bo w ramach wyświetlanych danych znajdowały się również informacje o tym, ile osób posiada danego autora w swoich kręgach (dla niewtajemniczonych: rodzaj grup, jakie są oferowane w Google+). Nowy wygląd usuwa tak zdjęcie jak i informacje dotyczące sieci społecznościowej giganta. Takie zachowanie dziwi, bo z jednej strony co trochę pojawiają się plotki o jej małej popularności i rychłym zamknięciu, z drugiej natomiast usługi jej dotyczące są sukcesywnie rozbudowywane – nawet w ostatnich dniach klient dla Androida został ponownie zaktualizowany i zyskał nowe funkcje. Zmiana dotyczy nie tylko wyszukiwarki, ale również informacji wyświetlanych w ramach usługi Google News.
Według Johna Muellera z Google zmiana jest podyktowana budowaniem spójności wyglądu dla urządzeń desktopowych i mobilnych. Do tej pory w tym drugim przypadku wyświetlanie informacji o autorach nie mogło być realizowane w taki sam sposób. Co ważne, firma zdecydowała się na inny krok. Zamiast promowania autorów, promowane będą za to aplikacje mobilne. Podczas Google I/O zaprezentowano specjalne API indeksujące aplikacje na Androida, które będzie umieszczać w wynikach wyszukiwania stron związanych z danymi witrynami. W ten sposób promowane będą programy będące wersjami mobilnymi np. popularnych serwisów informacyjnych. Deweloperzy aplikacji mogą powiązać witryny ze swoimi aplikacjami wykonując instrukcje zawarte na stronach Google.