Google pozwane za algorytm YouTube. To może powstrzymać ChatGPT
Google zostało pozwane za treści sugerowane użytkownikom platformy YouTube. Sprawę gigantowi technologicznemu wytoczyła rodzina Nohemi Gonzales - 23-letniej studentki, która była jedną ze 137 śmiertelnych ofiar serii zamachów, do których doszło w Paryżu w 2015 r.
Rodzina zmarłej oskarża Google o zapewnienie "materialnego wsparcia" terroryzmowi. W ten sposób interpretowane są przez nich filmy, które w czasie poprzedzającym tragedię YouTube wskazywał jako polecane części swoich użytkowników. Algorytm przypisywał jako polecane treści tworzone przez grupy bojowników Państwa Islamskiego, które ostatecznie przyznały się do przeprowadzenia ataków z 2015 r.
Sprawa przeciwko Google w Sądzie Najwyższym
Sąd Najwyższy jest ostatnią instancją w amerykańskim systemie prawnym. Tym razem jego rola nie będzie jednak ostateczną, a wstępną. Do końca czerwca jego sędziowie muszą zdecydować czy Google jest właściwym celem oskarżeń. Platformy społecznościowe, takie jak YouTube, przed odpowiedzialnością za treści publikowane przez użytkowników chroni paragraf 230 ustawy Communications Decency Act.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zgodnie z nim to publikujący użytkownik jest odpowiedzialny za wpływ jego treści na odbiorcę. W tym wypadku oskarżonym jest jednak algorytm, który wybierał propozycje. Według aktu oskarżenia to on powodował, że treści brutalne i nakłaniające do przemocy zyskiwały na popularności i ostatecznie promował terroryzm.
Konsekwencje postanowień w sprawie przeciwko Google
Według ekspertów, na których powołuje się Reuters, sprawa przeciwko Google może stać się istotnym precedensem. Wyznaczy bowiem sposób rozpatrywania spraw dotyczących prezentowania treści szkodliwych społecznie, zniesławień i naruszeń prywatności. Dopuści bowiem odpowiedzialność platform społecznościowych oraz oprogramowanie wykorzystujące sztuczną inteligencję.
Dotychczas taka możliwość nie była brana pod uwagę, a portale społecznościowe i przeglądarki internetowe sądy postrzegały za niewinne narzędzia, które wykorzystywał odpowiedzialny użytkownik. Oskarżenia algorytmu, a nie treści, może diametralnie zmienić postać rzeczy. Eksperci są też zgodni, że decyzja sądu będzie miała ogromny wpływ na rozwój oprogramowania wykorzystującego sztuczną inteligencję, szczególnie chatbotów AI.
Najpopularniejszy z nich, ChatGPT jest bowiem narzędziem, które nie tylko cytuje i parafrazuje, ale także łączy informacje. W jego przypadku odpowiedzialność twórców oprogramowania za prezentowane treści będzie oczywista. Dwie nieszkodliwe informacje, zaprezentowane w nieodpowiedniej konfiguracji mogą bowiem stać się szkodliwe, niezależnie od intencji autorów źródłowych.
Katarzyna Rutkowska, dziennikarka dobreprogramy.pl