Google prezentuje projekt Starline. Wirtualne rozmowy jak prawdziwe

Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 ma swoje dobre strony. Jedną z nich jest rozwój technologii komunikacji, w tym wideorozmów. Google przedstawiło właśnie swój niesamowity projekt Starline, który sprawi, że będziemy się czuli, jakbyśmy siedzieli naprzeciwko rozmówcy.

Tak wygląda rozmowa za pośrednictwem Starline.
Tak wygląda rozmowa za pośrednictwem Starline.
Źródło zdjęć: © Google
Marcin Watemborski

Od marca 2020 roku, gdy w Polsce pojawił się pierwszy przypadek COVID-10, nasze życie znacznie się zmieniło. Nie tylko pracujemy zdalnie, ale więcej czasu spędzamy w domach. Obu kwestiom często towarzyszą wideorozmowy. Te znacznie się rozwinęły od czasu pierwszego stwierdzonego przypadku zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. I nie chodzi tu jedynie o emotikony, naklejki czy efekty specjalnie.

Google postanowiło popracować nad jakością rozmów wideo, ale nie pod kątem stabilnego obrazu czy nieprzerywanego dźwięku. Chodzi o samo doświadczenie. 2-wymiarowe calle nie dają poczucia głębokiej rozmowy. Tutaj z pomocą przychodzi projekt Starline, który ma to zmienić.

Project Starline: Feel like you're there, together

Clay Bravor z Google wpadł na pomysł, by stworzyć narzędzie, które umożliwi doświadczenie rozmowy za pośrednictwem przestrzennego dźwięku i obrazu. Innymi słowy – chodzi o siedzenie przed taflą szkła i możliwość zobaczenia rozmówcy z kilku stron oraz zaawansowane przetwarzanie dźwięku, które przypominać będzie nasilenie głosu w prawdziwej rozmowie twarzą w twarz.

Projekt Starline zakłada wykorzystanie zaawansowanych algorytmów sztucznej inteligencji i maszynowego uczenia w połączeniu z odpowiednim sprzętem, by uzyskać jak najlepszy efekt. Nowa forma rozmowy jest obecnie możliwa przez wejście rozmówców po obu stronach do specjalnej budki wideo.

Przed każdą z osób jest 65-calowy ekran, a czujniki w połączeniu z kamerami rozmieszczonymi dookoła tworzą mapę głębi. W ten sposób rozmówcy zyskują trójwymiarowość, której brakuje wideorozmowom, jakie znamy. Dodatkiem jest przetwarzanie świateł i cieni tak, by jeszcze wzmocnić efekt.

Na obecnym etapie Google testuje Starline wewnętrznie, łącząc w ten sposób 3 oddziały firmy: Bay Area, Nowy Jork oraz Seattle. Gigant zaprosił do udziału w badaniach również osoby z branży medycznej oraz mediów, by uzyskać ich opinie na temat nowego sposobu komunikacji.

Film demonstracyjny pokazuje, że póki co rozmowy przez Starline wymagają nieporęcznego sprzętu, ale w przyszłości może się to zmienić. Już pod koniec 2021 roku Google zamierza rozpocząć próby przekazując urządzenia swoim partnerom.

Anon | Official Trailer [HD] | Netflix

Co ciekawe, podobne rozwiązanie było przedstawione w filmie "Anon" z 2018 roku. Właśnie w tej produkcji mogliśmy zobaczyć podobny sposób wideokonferencji – rozmówcy siadali naprzeciwko lustra, łączyli się ze sobą i czuli jakby rozmawiali ze sobą w świecie rzeczywistym.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:dobreprogramy
googlewideorozmowawideokonferencje
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)