Google w sądzie za przechwytywanie danych, będą kolejne pozwy
Coraz poważniej zaczyna wyglądać afera wokół przechwytywania danych przez samochody należące do Google. W tej sprawie prowadzonych jest kilka śledztw w Europie, a do sądu w USA trafił już pozew skierowany przeciwko firmie.
21.05.2010 16:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wczoraj pisaliśmy o liście nadesłanym do Federalnej Komisji Łączności (FCC) w sprawie przechwytywanych przez firmę Google danych przesyłanych w prywatnych sieciach Wi-Fi. Informacje gromadzone były podczas zbierania danych do usługi Street View. W tej sprawie do sądu w Oregonie trafił już pozew przeciwko firmie Google. Został on wystosowany przez dwóch mieszkańców Wybrzeża Północno-Zachodniego. Żądają oni 100 dolarów za każdy dzień przetrzymywania przez przez Google ich prywatnych danych albo w sumie 10 tys. dolarów rekompensaty. Za pozwem mogą podążyć kolejne, a jeśli zostaną uznane przez sąd, mogą kosztować firmę z Mountain View nawet miliony dolarów.
Google ma problemy również na Starym Kontynencie. Według gazety The Wall Street Journal władze Niemiec, Hiszpanii i Włoch mają zamiar przeprowadzić śledztwa w sprawie Street View. Rządy chcą przyjrzeć się, czy Google nie złamał prawa zbierając informacje na temat sieci Wi-Fi i adresów MAC access pointów. Pod koniec kwietnia niemiecki Federalny Komisarz Ochrony Danych i Wolności Informacji stwierdził, że jest przerażony możliwościami wykorzystania informacji zbieranych przez firmę Google.