Hellrider to gra zręcznościowa, przy której wielu graczy spędzi długie godziny. Teoretycznie jest prosta, w praktyce jednak jak zwykle okazuje się, że teoria teorią, ale w rozgrywce trzeba mieć mnóstwo cierpliwości i zręczności.
W grze trafiamy do scenerii, która w zamyśle autorów miała być piekłem, ale bardziej wygląda jak tło komiksu. Grafika jednak może się podobać. Wcielamy się w postać motocyklisty, który z dość karkołomną prędkością przemierza piekło. Rozgrywka toczy się w dwóch trybach: albo niszczymy stojące na naszej drodze kościotrupy, jednocześnie uważając, aby nie uderzyć w skałę lub nie wylecieć poza planszę, albo ścigamy inną postać. Ten drugi tryb jest dość trudny, bo rywal jest uzbrojony, a sterowanie motocyklem na początku też nastręcza sporo problemów. Z czasem jednak kierowanie motocyklem przychodzi łatwo, a wraz z nabytym doświadczeniem i zdobywanymi punktami możemy samemu zaopatrzyć się w broń do walki z uciekinierem.
Hellrider pozwala zapisywać osiągane wyniki w usłudze Gry Google Play, co pozwala walczyć o odblokowanie kolejnych osiągnięć i rywalizować ze znajomymi. Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest też możliwość wykonywania zrzutów ekranu z gry, gdy zakończymy zabawę. Zobaczymy na nich naszą postać, ale widzianą od przodu, a nie od góry. Taki obrazek można udostępnić w mediach społecznościowych, zapisać w dyskach chmurowych lub w pamięci urządzenia. To nowatorski pomysł na zapisanie przeżyć z gry Hellrider.