Ich twarze nakręcają oszustwa. Nie daj się złapać na ich "prestiżowe" pozycje
Nic tak nie przyciąga uwagi potencjalnych ofiar oszustwa, jak nazwiska prominentnych obywateli tego świata. Jak zauważają eksperci, rośnie liczba przypadków przekrętów kryptograficznych wykorzystujących do promocji twarze celebrytów.
07.07.2022 09:09
Santander Bank informuje o niepokojącym zjawisku, jakim jest rosnąca liczba zgłoszonych przypadków oszustw kryptograficznych, która rośnie w niepokojącym tempie. Oszuści bardzo chętnie wykorzystują do promocji swoich przekrętów twarze znanych osób.
Według Santander Bank oszustwa kryptowalutowe w Wielkiej Brytania, które wykorzystują twarze celebrytów, kosztowały w pierwszym kwartale bieżącego roku średnio 11 872 GBP na osobę – to wzrost o 65 proc. rok do roku. Chris Ainsley z brytyjskiego oddziału Santander Bank przyznaje, że nastąpił niepokojący skok liczby tego typu oszustw. Ludzie, zamiast cieszyć się obiecywanymi wysokimi zyskami, tracą ogromne pieniądze.
– Należy z dużą rezerwą podchodzić do informacji zamieszczanych w mediach społecznościowych, a zwłaszcza takich, które obiecują w krótkim czasie szybkie zyski. Poza tym kryptowaluty promowane przez znane osobistości nie gwarantują legalności inwestycji. Należy też korzystać z oprogramowania chroniącego urządzenie, aby zablokować dostęp użytkownika do fałszywych łączy – doradza Mariusz Politowicz z firmy Marken, dystrybutor rozwiązań Bitdefender.
Nazwiska lub konta osób publicznych i celebrytów, w tym Elona Muska, są często wykorzystywane do oszukiwania nieostrożnych internautów, szukających łatwego i szybkiego zysku na kryptowalutach. Santander wylicza, że tylko w pierwszych trzech miesiącach bieżącego roku ta taktyka przyniosła oszustom 2 miliony funtów. Promują oni fałszywe informacje na popularnych platformach mediów społecznościowych, takich jak Facebook, Instagram i Twitter, nakłaniając internautów do przesyłania informacji i dokonywania płatności.
Konrad Siwik, dziennikarz dobreprogramy.pl