Imgur: wgrywamy tam obrazki, czy teraz będziemy wgrywać klipy wideo?
Już przez ponad dziewięć lat Imgur jest jednym znajpopularniejszych serwisów internetowych do udostępniania ihostowania obrazków – jeśli nie najpopularniejszym. Od kilku latwykorzystywany jest też powszechnie do przechowywania krótkichklipów wideo w formacie GIF, później kompresowanych do GIFV. Czemujednak nie iść dalej? Imgur śmiało właśnie wchodzi nalukratywny rynek hostingu wideo, dziś niepodzielnie zdominowanyprzez YouTube.
30.05.2018 15:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na swoim blogu właściciele Imgur zapowiedzieli uruchomienienowej formy hostingu, przeznaczonej dla krótkich klipów wideo. Jużnie tylko zapętlone gifowe animacje, lecz pełne klipy wideowysokiej rozdzielczości z dźwiękiem. Na razie ich wgrywanie jestmożliwe tylko przez mobilną aplikację na iOS-a, ale to dopieropoczątek.
Wprowadzenie krótkich klipów wideo na Imgur ma być kolejnymkrokiem na drodze do uczynienia z serwisu największejspołecznościowej platformy rozrywkowej. Oprócz nowych możliwościprzechowywania treści, dostajemy także narzędzia edycyjne,pozwalające na przycinanie klipów wideo, dołączanie i usuwaniedźwięku, miksowanie z obrazkami i GIF-ami.
Jak to w praktyce wygląda? Wystarczy odwiedzić Imgur i zobaczyć,co opublikowane zostało pod tagiem #unmuted.Jak zobaczycie, dźwięk jest domyślnie wyciszony – właścicieleserwisu zapewniają, że chcą, aby można było przeglądać tewszystkie filmiki w ciszy, bez obawy przed nagłym hałasem.
Stając się nową platformą dla krótkich (póki co?) klipówwideo, Imgur wiele nie ryzykuje – takie filmiki w niczym niezaszkodzą jego marce, będą postrzegane jako naturalne rozszerzenieoferowanych wcześniej funkcjonalności. Zarazem jednak zyskujewielką okazję pożywienia się drogocennym tortem reklamy wideo.Jako że reklamy takie są znacznie droższe i skuteczniejsze odreklam statycznych, dzisiaj w branży internetowej niemal każdypróbuje wprowadzać na swoje strony wideo.
Rynek internetowego wideo od lat jest niepodzielnie kontrolowanyprzez YouTube. Z jednej strony to wynik łatwości wgrywania treścii łatwości osadzania jej na innych stronach internetowych. Zdrugiej wiąże się to z możliwością zarabiania przez twórcówtreści na reklamach emitowanych przed wgranymi klipami. Jeśli Imgurzdoła zaoferować na swojej platformie wideo analogicznefunkcjonalności, może stać się kolejnym miejscem, w którym napoważnie będziemy oglądać niepoważne filmiki.