ING Bank Śląski ostrzega. Zaczyna się od telefonu
ING Bank Śląski apeluje do klientów, by uważali na fałszywe telefony od przestępców. Atakujący podszywają się pod pracowników banków lub policjantów i straszą, że pieniądze na koncie są zagrożone i konieczne jest wypełnienie formularza. To podstęp, w wyniku którego można stracić środki.
ING Bank Śląski opublikował komunikat bezpieczeństwa, w którym ostrzega klientów przed "nowym rodzajem oszustwa". Wszystko zaczyna się od połączenia telefonicznego do ofiary, która może zobaczyć na ekranie na przykład autentyczny numer infolinii banku - to typowy spoofing. Rozmówca przedstawia się jako bankowiec lub policjant i sugeruje konieczność podjęcia kroków, by ochronić pieniądze na koncie.
"W trakcie rozmowy sugeruje wypełnienie formularza kontaktowego. Pamiętaj - prawdziwy pracownik nigdy cię o to nie poprosi!" - tłumaczy ING Bank Śląski w komunikacie. Rozmówca deklaruje, że ktoś wziął na ofiarę kredyt i niezbędne jest wypełnienie formularza, aby anulować procedurę. Później sugerowana jest konieczność przelania środków na "specjalne konto techniczne". Wszystkie te etapy są manipulacją, która prowadzi do wyłudzenia pieniędzy.
ING Bank Śląski przypomina więc klientom, by pozostawać czujnym i nigdy nie wykonywać żadnych transakcji i operacji związanych z kontem bankowym za namową osób trzecich. Bankowcy przypominają klientom, aby:
- weryfikować, czy rozmawiają z pracownikiem banku korzystając z mechanizmów dostępnych w ING,
- nie przekazywać nikomu swoich pieniędzy ani kodów Blik,
- nie podawać osobom trzecim swoich danych do lokowania do bankowości internetowej,
- nie instalować programów do zdalnego dostępu, takich jak TeamViewer, AnyDesk czy QuickSupport - mają swoje zastosowania (zazwyczaj w przypadku pracy zdalnej), ale nie do obsługi kont bankowych,
- nie działać impulsywnie - oszustom dokładnie o to chodzi, by wywołać wrażenie upływającego czasu i konieczności szybkiego podjęcia działań.
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl