ING Polska ostrzega przed wyłudzeniem. Podaje dwie zasady
ING Polska ostrzega na Facebooku o możliwym wyłudzeniu pieniędzy "na Blika", które zwykle zaczyna się od niewinnej prośby na czacie. Oszust przejmuje konto w mediach społecznościowych pierwszego poszkodowanego, by później podszywać się pod niego i wyłudzać pieniądze od jego znajomych.
ING Polska przypomina o funkcjonującym wciąż wyłudzeniu "na Blika". Oszust podszywa się pod znajomego ofiary i deklaruje na czacie, że na przykład nie działa mu karta przy kasie w sklepie i szybko potrzebuje niewielkiej pożyczki pieniędzy właśnie przez Blika.
W takiej sytuacji lepiej nie działać impulsywnie i zweryfikować, czy pisząca do nas osoba to faktycznie znajomy, a nie oszust, który się pod niego podszywa. Najprościej jest wykonać telefon do znajomego i potwierdzić, czy rzeczywiście potrzebuje pomocy.
ING Polska podaje przy tym dwie porady, których wykonanie może pomóc zapobiec problemowi. Po pierwsze warto włączyć uwierzytelnianie dwuskładnikowe w profilach społecznościowych. Dzięki temu oszust w pierwszej kolejności nie będzie miał możliwości przejęcia konta pierwszej ofiary na przykład na Facebooku. Taki proces zwykle zaczyna się od spreparowanej prośby o potwierdzenie wieku, aby zobaczyć kontrowersyjny materiał czy drastyczne zdjęcia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po drugie warto włączyć powiadomienia z aplikacji bankowej związane z transakcjami. Dzięki temu można na czas zorientować się, że jakaś operacja może być podejrzana. Bezcenny jest również po prostu zdrowy rozsądek. Przed pożyczeniem komukolwiek pieniędzy warto zweryfikować i potwierdzić jego sytuację na wiele sposobów, zamiast "w ciemno" wysyłać Blikiem środki z telefonu na telefon.
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl