Intel safanduła, a ktoś powinien właśnie stracić pracę
Ciężko bowiem inaczej skomentować sytuację, w której wielka korporacja wydaje nowy sprzęt, ale zapomina o opublikowaniu do niego sterowników.
02.04.2021 21:12
Brzmi niewiarygodnie? A jednak. Tak właśnie Intel zrealizował premierę procesorów Rocket Lake-S, które, mimo iż są dostępne w sprzedaży od 30 marca, cały czas nie doczekały się sterowników obsługujących zintegrowany układ graficzny.
To znaczy, sterownik istnieje, bo otrzymali go dziennikarze przygotowujący premierowe testy nowych układów. Tylko, ktoś zapomniał udostępnić paczkę konsumentom, zauważył Adored TV.
Odpowiednich plików nie ma ani na stronie Intela, ani w repozytoriach producentów płyt głównych. Krótko mówiąc, nabywcy Rocket Lake'ów, chcąc skorzystać z iGPU – a to obecnie wcale nie takie rzadkie, patrząc na dostępność grafik samodzielnych – muszą cierpliwie czekać, aż Intel się obudzi. Ewentualnie liczyć, że wspomoże ich któryś z dziennikarzy.
Sytuacja jest tym bardziej kuriozalna, że producent zdaje się wiedzieć o zaistniałym zamieszaniu, lecz z pewnych, znanych tylko sobie przyczyn reaguje bardzo ospale. Lisa Pearce, wiceprezes Intela, w krótkim tweecie zakomunikowała, że sterownik pojawi się "w ciągu kilku tygodni".
Nie jest jasne, w czym tkwi problem, bo paczka dla mediów – z którą redakcja dobrychprogramów miała okazję się z nią zapoznać, nawiasem – wcale nie wygląda jak wczesna beta i działa po prostu OK. Przyznam, sam nie mam bladego pojęcia, dlaczego niebiescy nie chcą wrzucić jej na produkcję, narażając się tym samym na prześmiewcze komentarze.
Słowem, nikt nic nie wie. Czeski film. Pozostaje tylko pytanie, kto dopuścił do wielkiej premiery przy tak zdezorganizowanym zapleczu.