Internet Explorer przestał istnieć. To już koniec legendarnej przeglądarki
Po 27 latach istnienia przeglądarka Internet Explorer oficjalnie kończy swój żywot. Program, który przed dwiema dekadami był absolutnym liderem, by z czasem zostać bohaterem memów, został wyłączony w ostatnim ze swoich domów – w systemie Windows 10.
Definitywny koniec Internet Explorera
To żadne zaskoczenie. Raz, że amerykański gigant już wiele lat temu wszystkie siły w kontekście przeglądarki internetowej przerzucił na Microsoft Edge, a dwa – zapowiedź ostatecznego końca Internet Explorera pojawiła się jeszcze w grudniu. Już wtedy wiedzieliśmy, że w połowie lutego IE11 przestanie działać w systemie Windows 10. Jak informuje The Guardian, te plany właśnie się urzeczywistniły.
Informacja o tym została przekazana już wcześniej, aby administratorzy i menedżerowie IT mieli wystarczająco dużo czasu na wprowadzenie odpowiednich zmian. W niektórych organizacjach konieczne było bowiem podjęcie działań, które uniezależniły wewnętrzne systemy od przeglądarki Internet Explorer. Z IE nie będzie można już korzystać w systemach Windows 10 Home, Pro, Enterprise, Edu i IoT. Próba uruchomienia programu kończy się wyświetleniem komunikatu, że "Przyszłość programu Internet Explorer to przeglądarka Microsoft Edge".
To oznacza ostateczny koniec przeglądarki internetowej, której pierwsza wersja ujrzała światło dzienne w kwietniu 1995 roku. Program początkowo cieszył się dużą popularnością, a w 2003 roku mógł się pochwalić nawet 95-procentowym udziałem na rynku przeglądarek. Z czasem jednak rozwój aplikacji stanął w miejscu, a ona sama stała się jedynie narzędziem do... pobrania innej przeglądarki: Chrome’a, Firefoksa czy Opery.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Usunięcie Internet Explorera z systemu Windows 10 było ostatnim gwoździem do trumny, po tym jak w czerwcu 2022 roku przeglądarka została wycofana z systemu Windows 11. A co stanie się dalej? W czerwcu bieżącego roku wszelkie ślady po przeglądarce Internet Explorer 11 zostaną usunięte z systemu Windows 10. Nie zobaczymy już ikon na pulpicie, w menu Start czy na pasku zadań. Żywy pozostanie jedynie "tryb IE" w Microsoft Edge i to co najmniej do 2029 roku. Dzięki temu uruchomimy stare strony, kompatybilne jedynie z Internet Explorerem.
Co ciekawe, to właśnie aktualizacja programu Microsoft Edge odpowiada za dezaktywację przeglądarki Internet Explorer w systemie Windows 10. Do pierwszych użytkowników trafiła już wczoraj, 14 lutego. Do kolejnych natomiast dotrze dziś lub w najbliższych dniach.
Wojciech Kulik, dziennikarz dobreprogramy.pl