iPhone po roku w jeziorze nadal działa. Niezwykłe znalezisko
Grupa amerykańskich nurków wyłowiła z dna jeziora istny unikat. Poszukując śmieci, trafiła na sprawnego iPhone'a. Po roku w wodzie nawet nie przemókł.
iPhone jest w stanie wytrzymać pod wodą około pół godziny. Tymczasem na dnie jednego z amerykańskich jezior spoczywał egzemplarz, któremu nie zaszkodziła roczna kąpiel.
iPhone wydobyty przez nurków
Klub Four Lakes to grupa nurków, która iPhone’y wyławia całkiem często. Kilka razy w roku eksplorują oni dno amerykańskiego jeziora Mendota w poszukiwaniu zanieczyszczeń.
Nurkowie nie ukrywają też, że jezioro Mendota zdążyło już wyposażyć ich w istny amerykański "must have". Na liście ich łupów jest bowiem kula do kręgli, zielona karta oraz broń. Ostatnie znalezisko nie zapowiadało się więc na niezwykłe. Natknęli się bowiem na telefon marki Apple.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak zwykle w takich przypadkach, postanowili go osuszyć i naładować. I tu spotkało ich pierwsze zaskoczenie. iPhone wciąż działał. Udało się uzupełnić jego baterię i reagował na próbę uruchomienia. To obudziło nadzieję na odszukanie właściciela.
iPhone przez rok pod wodą
Urządzenie zostało przekazane policji, która także bez problemu uruchomiła telefon. W ten sposób udało się ustalić, że jest to iPhone studentki lokalnego uniwersytetu Ellie Eisenberg. Zgubiła go latem 2022 roku podczas wyprawy łódką na wodach jeziora.
Nurkowie odnaleźli go w maju 2023 roku. W ciągu roku właścicielka zdążyła pogodzić się ze stratą. Okazuje, że nie słusznie, bo trafił się jej wyjątkowo odporny egzemplarz, który nadal działa. Nie jest znany jego model, ale stopień wodoodporności najnowszych iPhone’ów to IP68. Wytrzymują pod wodą około 30 minut. Ten przetrwał wiele miesięcy.
Katarzyna Rutkowska, dziennikarka dobreprogramy.pl