Jeden telefon wystarczył. Przelał oszustom wszystkie oszczędności

Wyłudzenia telefoniczne to powszechna plaga, a korzystanie z bezpiecznej bankowości nie jest wystarczającą gwarancją zachowania pieniędzy przy sobie. Oszustom wystarczył jeden telefon, żeby w biały dzień pozbawić mieszkańca Krakowa aż 200 000 zł. Jak do tego doszło?

Plaga wyłudzeń telefonicznych. Jak działają przestępcy?
Plaga wyłudzeń telefonicznych. Jak działają przestępcy?
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Małopolska policja poinformowała o kolejnej ofierze oszustwa telefonicznego "na bank". 52- letni mieszkaniec Krakowa otrzymał telefon od osoby przedstawiającej się jako pracownik banku. Został w ten sposób popisowo zmanipulowany, a ta przygoda kosztowała go ponad 200 000 zł.

Jak doszło do telefonicznego wyłudzenia 200 000 zł?

Kobieta, od której telefon odebrał mężczyzna, przedstawiła się jako pracownik banku i poinformowała go o podejrzanym przelewie z jego konta. Zalogował się on natychmiast do swojej bankowości elektronicznej, ale nie zauważył tam niczego dziwnego. Kobieta przekierowała go więc do innego "pracownika" banku, co powtórzyło się jeszcze kilkukrotnie. Konwersacji towarzyszyła też liczna, podejrzana komunikacja SMS

Oszuści tłumaczyli taką konieczność problemami z jakością połączenia, a numery telefonów, które nie odpowiadały danym kontaktowym banku, uzasadniali interwencją "działu specjalnego". Piętrzące się problemy i zagrożenie okazały się mieć proste rozwiązanie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jeden z kolejnych "pracowników banku" zaproponował mężczyźnie utworzenie nowego konta. Przelanie na niego środków miało zabezpieczyć ofiarę przed kradzieżą. W tym momencie ofiara była już tak skołowana, że uznała to rozwiązanie za racjonalne. Mężczyzna przesłał wszystkie swoje oszczędności na zupełnie nowy rachunek. Stracił w ten sposób ponad 200 000 zł, ponieważ nowe "bezpieczne" konto należało do oszustów.

Tym razem ofiara wyłudzenia zorientowała się szybko. Jeszcze tego samego dnia mężczyzna ustalił, że nie ma dostępu do swoich pieniędzy. Kontakt z bankiem uświadomił mu też, że padł ofiarą wyłudzenia. Zgłosił sprawę na policję, ale odzyskanie majątku może okazać się niemożliwe.

Jak chronić się przed wyłudzeniem telefonicznym?

Ofiarą wyłudzenia telefonicznego może paść każdy z nas. Wystarczy, że historia tworzona przez oszustów będzie dla nas wiarygodna i zapomnimy o rozsądku. W swoim komunikacie policja podaje kilka wytycznych, o których warto pamiętać, prowadząc rozmowy telefoniczne:

  • Bądź ostrożny i ograniczaj zaufanie do osób, które dzwonią na Twoją komórkę.
  • Pamiętaj, że osoby dzwoniące mogą podszywać się pod różne osoby, takie jak Twoja żona, dziecko, wnuk, urzędnik, policjant lub pracownik banku.
  • Kiedy osoba dzwoniąca opowiada niecodzienną, wręcz sensacyjną historię, wywiera presję czasu, nie pozwala przerwać rozmowy, pyta o Twoje oszczędności lub prosi o pożyczkę, najlepiej się rozłączyć i natychmiast zadzwonić na policję.
  • Nigdy nie odpowiadaj na prośby o wykonanie przelewów bankowych, jeśli nie jesteś absolutnie pewien co do personaliów osoby dzwoniącej.
  • Nie przekazuj kodów blik, jeśli nie masz pewności co do tożsamości osoby dzwoniącej.

Do tej listy można też dodać to, że alarmująca powinna być konieczność, przesłania kodów służących zleceniu płatności lub potwierdzeniu logowania do bankowości elektronicznej.

Warto też zapoznać się z zabezpieczeniami, które nasz bank stosuje w swojej bankowości elektronicznej. Nie powinny być to też puste informacje, których nie aktualizujemy. Warto sprawdzać co jakiś czas czy umiemy potwierdzić wiarygodność aplikacji bankowej i rozumiemy jak weryfikuje ona naszą tożsamość.

Katarzyna Rutkowska, dziennikarka doreprogramy.pl

Jesteś świadkiem próby oszustwa?Poinformuj nas o tym zdarzeniu!

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (42)