Karta miejska, której nie ma. Wypełniasz wniosek i tracisz pieniądze
Mieszkańcy miast, gdzie oferowane są karty miejskie lub inne wykorzystywane na potrzeby przejazdów komunikacją zbiorową, muszą uważać na propozycje w internecie. Łatwo można bowiem trafić na fałszywe strony, gdzie rzekomo oferowane są m.in. karty Urbancard z Wrocławia czy Fala z Trójmiasta.
16.04.2024 14:24
Wierząc w możliwość atrakcyjnego cenowo zakupu lub wzięcia udziału w konkursie prosimy się o kłopot - zwraca uwagę Niebezpiecznik. Wnioski, które można znaleźć w sieci i które są rzekomo niezbędne do otrzymania karty, to spreparowane strony, za pośrednictwem których oszuści kradną dane. W kolejnych etapach ofiara proszona jest zarówno o dane osobowe, jak i kompletne numery karty płatniczej. Docelowo żadnej karty miejskiej oczywiście nie otrzyma.
W praktyce po przejściu całego procesu (który teoretycznie ma się zakończyć pobraniem jednorazowo 10 złotych z konta na potrzeby wysyłki karty), ofiara nieświadomie zapisuje się do subskrybowania usługi, za którą opłaty będą pobierane regularnie. Rozwiązaniem w takiej sytuacji może być tylko zablokowanie karty lub kontakt z bankiem, aby wycofać subskrypcję. W przeciwnym razie stan konta ofiary zostanie szybko uszczuplony.
Jeśli formularz został już wypełniony, następny zalecany krok to kontakt w bankiem, celem zatrzymania dalszych transakcji z karty. Z uwagi na podanie wszystkich danych, można się spodziewać, ze w przyszłości oszuści zechcą je wykorzystać także do innych ataków. Jak zauważa Niebiezpiecznik, docelowo można więc spodziewać się także wiadomości phishingowych lub innych form kontaktu, w których atakujący będą próbowali swoich sił, by zachęcić ofiarę do kliknięcia fałszywego linku, pobrania załącznika czy instalacji spreparowanej aplikacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W takich sytuacjach nie można bagatelizować zagrożenia. Jak niedawno przypominało Ministerstwo Cyfryzacji, każda kradzież - również ta w świecie wirtualnym - jest poważna i niesie za sobą poważne skutki. Każdorazowo trzeba więc pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni, na czele których zawsze powinno znajdować się ograniczone zaufanie.
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl