Kim są Anonymous? Nowy film: "Nie wybaczamy. Nie zapominamy"
Anonymous to zdecentralizowana grupa haktywistów, która w ostatnim czasie jest na językach wszystkich. W sieci pojawiło się wideo, w którym jeden z jej przedstawicieli tłumaczy, kim są, a kim nie są anonimowi hakerzy.
03.03.2022 | aktual.: 03.03.2022 07:30
Anonymous ruszyło na wojnę z Władimirem Putinem. Od czasu agresji Rosji na Ukrainę hakerzy zdołali dokonać szeregu ataków informatycznych. Wymierzyli je w rosyjskie organizacje rządowe, a także w firmy wspierane przez budżet państwa. W sieci pojawiło się nagranie tłumaczące, kim są, a kim nie są przedstawiciele Anonymous.
Najważniejszym punktem przygotowanego przez Anonymous nagrania jest podkreślenie tego, że nie są oni organizacją, nikt nie stoi na czele całej grupy, jest ona w całości zdecentralizowana. Nie nazywają się nawet grupą, a kolektywem.
W nagraniu podkreślono, że nie istnieje żadne oficjalne konto, żaden rzecznik prasowy, żaden oficjalny kanał na YouTube, ponieważ żadna osoba nie może mówić za cały kolektyw. Jeśli ktoś będzie próbował przedstawiać się jako oficjalny reprezentant Anonymous, zostanie on prześwietlony i ujawniony przez hakerów.
Zobacz także
Kim są Anonymous?
"Jak moglibyśmy mieć przywódcę, jeśli przywództwo jest tym, z czym walczymy?" - możemy usłyszeć w przygotowanym nagraniu. Z kolei na pytanie dotyczące tego, kim są Anonymous, pada równie dobitna odpowiedź.
"Jesteśmy wami, waszymi ojcami, waszymi matkami, synami i córkami. Jesteśmy prawnikami, którzy walczą z oskarżonymi przed sądem. Jesteśmy nauczycielami, którzy uczą dzieci. Jesteśmy chrześcijanami, żydami, muzułmanami, ateistami, buddystami i hinduistami. Jesteśmy waszym najbliższym przyjacielem i waszym najgorszym wrogiem. Jesteśmy każdym."
Czy Anonymous jest dobre?
Kolejna odpowiedź dotyczy tego, czy Anonymous to dobrzy ludzie. Na to pytanie przedstawiciel grupy odpowiedział słowami "Zadawanie tego pytania, to jak pytanie, czy ludzkość jest zła, czy dobra". Z nagrania wynika, że Anonymous jest i dobre, i złe. "Jedna część próbuje ci pomóc, a inna chce cię pieprzyć".
Anonymous ostrzega przed szerzeniem dezinformacji
Z filmu płynie też informacja jak można pomagać Anonymous. Najprostszą drogą ma być szerzenie informacji na temat ich działań. Drugą możliwością - ujawnianie tych, którzy szerzą dezinformację. Zdaniem autora nagrania - obowiązkiem obywateli jest przedstawianie nieświadomym prawdy, nawet jeśli ci nie chcą jej słyszeć.
Nagranie kończy się przytoczeniem motta organizacji. "Jesteśmy Anonymous. Jesteśmy legionem. Nie wybaczamy. Nie zapominamy. Spodziewaj się nas".