Kobieta straciła 750 tys. zł. Uwierzyła w tajną akcję
Mieszkanka Wrocławia to kolejna ofiara popularnego przestępstwa telefonicznego "na policjanta". W tym przypadku kwota wyłudzona przez oszustów może szokować.
24.02.2023 11:57
Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu szczegółowo opisuje przypadek 61-latki, który powinien być przestrogą dla każdego. Oszuści wykorzystujący ten rodzaj przestępstwa bardzo często na ofiary wybierają starsze osoby. Bazują na strachu oraz łatwowierności i starają się nakłonić rozmówcę do podejmowania szybkich decyzji. Dokładnie tak samo było tym razem.
Oszustwo telefoniczne na 750 tys. zł
Mieszkanka Wrocławia odebrała telefon od mężczyzny podającego się za funkcjonariusza Policji. Poinformował kobietę, że trwają tajne działania służb, a pieniądze przechowywane przez nią na koncie są zagrożone. Dodał, że w celu uniknięcia utraty oszczędności powinna jak najszybciej przekazać czasowo wszystkie środki finansowe policjantom.
W tym przypadku ofiara uwierzyła w przedstawianą historię i zdecydowała się zrobić przelew na podane przez oszusta konto. Było to prawie 750 tys. zł. To jedna z najwyższych kwot, jakie jednorazowo padły łupem przestępców wykorzystujących oszustwo telefoniczne. Kobieta dopiero po późniejszej wizycie w banku zdała sobie sprawę, że popełniła ogromny błąd.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oszuści mają wiele pomysłów, ale podobny schemat działania
Policja przypomina, że schemat działania sprawców tego typu przestępstw jest podobny, ale opowiadane przez nich historie mogą być rożne. Elementem wspólnym jest próba nawiązania połączenia przez telefon.
Ofiary mogą usłyszeć głos przestępcy pojącego się nie tylko za przedstawiciela służb mundurowych, ale np. za pracownika banku. W innych ujawnionych ostatnio przypadkach oszuści podając się za policjantów przekonywali starsze osoby o rzekomych problemach wnuczków i konieczności wpłacenia fałszywych kaucji.
Oszustwa telefoniczne zazwyczaj wycelowane są w starsze osoby, ponieważ przestępcom najłatwiej wzbudzić ich zaufanie i wykorzystać niewiedzę. Policja przypomina wszystkim, że prawdziwy funkcjonariusz nigdy nie prosi o przekazywanie pieniędzy. Nie obowiązuje też praktyka informowania osób cywilnych o prowadzonych tajnych akcjach.
Mateusz Tomczak, dziennikarz dobreprogramy.pl