Komisja Europejska "kieruje" na OnlyFans. Sami zobaczcie
Ktoś popisał się umiejętnościami w kontekście SEO i wykorzystał strony Komisji Europejskiej do promocji kont na OnlyFans. Nietypowe działania hakerów odbiły się echem w sieci.
Cyberprzestępcy podejmują zróżnicowane działania, bo i cele mogą mieć różne. Czasem starają się atakować bezpośrednio, podczas gdy innym razem wykorzystują istniejące już strony internetowe czy konta w serwisach społecznościowych do promocji treści. Z taką sytuacją można spotkać się m.in. w serwisie YouTube, gdzie regularnie przejmowane są konta w celu promocji inwestowania w kryptowaluty.
Niedawno informowaliśmy o sytuacji, w której cyberprzestępcy wykorzystali m.in. strony internetowe NFZ do promocji niezbyt chwalebnych treści. Teraz podobna sytuacja spotkała strony Komisji Europejskiej. Specjaliści z firmy Nord Security dopatrzyli się linków, które kierowały ze strony Komisji na nielegalne streamy czy strony, które zachęcały do rejestracji i korzystania z serwisów takich jak OnlyFans.
Jak czytamy w politico.eu, linki, które prowadziły do nielegalnych treści, były powiązane z Europejską Platformą Edukacji Szkolnej. Przestępcy swój cel osiągnęli, wykorzystując elementy tzw. "Black Hat SEO", czyli technik z zakresu SEO, które dobrze pozycjonują treści, których użytkownicy w zasadzie nie chcieliby czytać.
W tym przypadku Komisja Europejska nie zapewniła odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa, co wiązało się z umożliwieniem osobom z zewnątrz profili w rzeczonym serwisie i umieszczanie na nich linków i plików na stronie internetowej Komisji w sposób niezauważony.
- Nadużywanie tego to nie wiedza tajemna. Nie jest też wiedzą tajemną obrona przed takimi działaniami - skomentował sprawę Adrianus Warmenhoven z Nord Security.
Podejrzane strony zostały oznaczone przez Nord Security 10 marca, od tamtej pory KE usunęła wszystkie strony zawierające podejrzane linki. Jednak według specjalistów z Nord Security na 28 marca na serwerach Komisji Europejskiej nadal znajdowały się pliki PDF z instrukcjami dotyczącymi bezpłatnych kont premium na OnlyFans i linki do streamów z gali rozdania Oscarów 2023 r. W wynikach wyszukiwania Google nadal pozostały ślady po promowanych treściach, choć po przejściu na daną stronę nie uświadczymy już żadnych niebezpiecznych treści.
- Działamy tak szybko, jak to możliwe, zapewniając przy tym nieprzerwane świadczenie usług - powiedział rzecznik prasowy Komisji Europoejskiej. - Chcielibyśmy podziękować wszystkim ekspertom i zainteresowanym stronom za pomoc w identyfikacji takich niepokojących i niefortunnych nadużyć - dodał.