Koniec prywatności? Unia Europejska chce przeglądać nasze maile
Unia Europejska chce kontrolować wiadomości wysyłane przez komunikatory i poczty mailowe. I jest tego naprawdę blisko. Pojawiają się wątpliwości, czy dbanie o bezpieczeństwo w ten sposób jest korzystne dla obywateli.
09.07.2021 08:14
Unia Europejska zamierza wprowadzić obowiązkową kontrolę wiadomości przesyłanych przez komunikatory i pocztę mailową. Ma to posłużyć do walki z wykorzystywaniem seksualnym dzieci. Specjalna technologia będzie skanować wiadomości oraz przesyłane zdjęcia, a za kontrolę odpowiadać będą właściciele komunikatorów czy poczt elektronicznych.
Nikogo nie trzeba przekonywać, że zmiany tego typu są kontrowersyjne. Według Europejskiej Partii Piratów naruszają one prawo do swobodnej korespondencji. O tym, w jaki sposób wykorzystywane będą te uprawnienia, będziemy mogli przekonać się dopiero po ich wprowadzeniu. Oddanie takiej władzy w cudze ręce może prowadzić do nadużyć.
- Listonosze nie mogą otwierać prywatnych listów. Ta sama zasada powinna obowiązywać w internecie. Jednak ten wyjątek spowoduje nieodwołalne naruszenie podstawowego prawa do prywatności. Co więcej, monitorowanie popularnych platform sprawi, że przestępcy przeniosą się na platformy, gdzie monitoring będzie technicznie niemożliwy. W związku z tym śledzeni będą niewinni ludzie, a tropienie przestępców nie będzie możliwe - mówił Marcel Kolaja z Czeskiej Partii Piratów.
Poparcie dla nowego prawa wyraziło 537 europosłów, 20 się wstrzymało, a 133 było przeciwnych. Jeśli chodzi o obywateli, to według sondażu przeprowadzonego przez YouGov 71 proc. obywateli Unii Europejskiej jest przeciwnych wprowadzeniu takich zmian.
Sprawozdawczyni Brigit Sippel (Socjaliści i Demokraci) komentowała nowe prawo takimi słowami:
- Wykorzystywanie seksualne dzieci to okropna zbrodnia i naruszenie praw człowieka. Musimy jej skuteczniej zapobiegać, ścigać przestępców i zapewniać ofiarom lepsze wsparcie. To porozumienie stanowi kompromis między wykrywaniem wykorzystywania seksualnego dzieci online a ochroną prywatności użytkowników. Być może jest dalekie od ideału, ale jest wykonalnym rozwiązaniem tymczasowym na następne trzy lata. Chcemy teraz, aby Komisja niezwłocznie przedstawiła rozwiązanie długoterminowe wzorowane na zabezpieczeniach ochrony danych, które przewidują przepisy tymczasowe. Chcemy też, by możliwe było bardziej ukierunkowane skanowanie komunikacji prywatnej.
Z jednej strony mamy wobec tego do czynienia z sytuacją, kiedy to Unia Europejska walczy o ochronę danych osobowych obywateli wprowadzając RODO na terenie całej wspólnoty, z drugiej, duże firmy będą miały obowiązek kontrolowania korespondencji mieszkańców wspólnoty. Nie dziwi więc fakt, że niektóre instytucje mają wątpliwości co do słuszności takich działań. Nie widać jednego kierunku, w którym podąża UE.