Koronawirus na Allegro i OLX. Do kupienia domeny, sklepy internetowe i sprzęt
Koronawirus nie schodzi z nagłówków od wielu dni i ciężko się temu dziwić. Na świecie coraz więcej osób jest zarażonych, a obawy o bezpieczeństwo są tak duże, że skutkują odwoływaniem największych imprez. Publiczność nie może wejść na rozpoczęte dzisiaj finały Intel Extreme Masters w katowickim Spodku, a Facebook zrezygnował z organizacji konferencji F8 2020 w maju.
Okazuje się jednak, że nośna fraza koronawirus jest także dostrzegana przez biznesmenów dbających o SEO, którzy za pośrednictwem Allegro czy OLX sprzedają swoje produkty. W obydwu serwisach można znaleźć szereg ofert związanych z koronawirusem, jednak o ile zestaw 500 maseczek rzekomo skutecznie chroniących przed zagrożeniem (wyceniony na kilka tysięcy złotych) nie jest szczególnie zaskakujący, tak inne nietypowe oferty – owszem.
Wśród nich między innymi propozycja sprzedaży domen z koronawirusem w nazwie, urządzeń do dezynfekcji rąk czy całych serwisów internetowych stworzonych na potrzeby walki z zagrożeniem z Chin. W chwili pisania niniejszego tekstu, w serwisie OLX można nawet znaleźć komplet samochodowych opon wolnych od koronawirusa oraz używaną, podniszczoną szafkę medyczną, która zabezpiecza świetnie przed rozprzestrzenianiem się bakterii i koronawirusa...
Ktoś inny oferuje tymczasem "gotowy biznes", w skład którego wchodzą między innymi: działający sklep internetowy z możliwością konfiguracji, szereg domen (w tym maseczkiantykoronawirus[.]pl czy aptekakorona[.]pl), kontakt do hurtowników i oferta integracji z Google Ads. Cena za komplet: 10 tysięcy złotych. Zainteresowanych nie brakuje – w chwili pisania niniejszego tekstu, ogłoszenie ma ponad 1800 wyświetleń.
Koronawirus a fake newsy i malware
Chęć dopasowania się ze swoją ofertą do zapytań użytkowników związanych z koronawirusem oczywiście nie jest niczym dziwnym. Optymalizacja nazw ofert w przypadku środków czystości czy maseczek jest zrozumiała. Absurdem jest natomiast sprzedawanie samochodowych opon czy szafek i bazowanie przy tym na nośnej frazie.
W internecie nie brakuje fałszywych informacji związanych z koronawirusem, które w niektórych przypadkach mogą być trudne do odfiltrowania. Warto także mieć na uwadze, że popularność hasła koronawirus sprzyja nie tylko biznesmenom, ale także oszustom. Jeszcze w styczniu opisywaliśmy problem szkodliwego kodu zaszywanego w plikach PDF czy DOCX, które są rzekomymi instrukcjami dotyczącymi zwalczania koronawirusa.