Kradł metodą "na BLIK-a". Przed policją chował się pod łóżkiem
Wrocławscy policjanci zatrzymali 25-latka, który brał udział w oszustwach metodą "na BLIK-a". Wypłacał gotówkę z bankomatów, wykorzystując wyłudzone kody BLIK. Mężczyzna trafił do aresztu.
Policjanci z Wrocławia zatrzymali w Warszawie 25-latka, który doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem inne osoby. Wypłacał on gotówkę z bankomatów na podstawie wyłudzonych kodów BLIK.
Mężczyzna, chcąc uniknąć odpowiedzialności za swoje czyny, ukrył się pod łóżkiem. Nie była to skuteczna kryjówka. 25-letni oszust został zatrzymany i grozi mu kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uwaga na oszustwo "na BLIK-a"
Oszustwa, które prowadzą do wyłudzenia kodów BLIK, są popularne. Wyłudzeń dokonuje się na różne sposoby. Często jest to skutek przejęcia konta w medium społecznościowym. Oszuści podszywają się pod znajomych ofiar i proszą je o dokonanie przelewu w związku z pilną sytuacją. Nieświadoma ofiara udostępnia kod BLIK oszustowi i traci pieniądze.
Inna metoda polega na podszywaniu się pod osobę o wysokim zaufaniu społecznym, np. pod policjanta, pracownika banku, prokuratora czy maklera giełdowego. W trakcie rozmowy czy korespondencji oszuści próbują tak zmanipulować swoją ofiarę, by ta udostępniła jej kod BLIK, stanowiący podstawę do wypłaty środków z bankomatu.
Wrocławscy policjanci apelują o czujność. Powinniśmy weryfikować tożsamość osób, które proszą nas o podanie kodów BLIK. Jeśli to nasi znajomi – zadzwońmy na ich numer telefonu.
Pozwoli to na weryfikację tożsamości. W sytuacji, gdy ktoś podszywa się pod pracownika banku czy policjanta nie powinniśmy nigdy podawać danych dostępu do bankowości mobilnej, kodów BLIK czy kodów SMS. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości, dotyczące tożsamości naszego rozmówcy, zakończmy rozmowę i zadzwońmy na infolinię banku czy też na policję.
Karol Kołtowski, dziennikarz dobreprogramy.pl