Kreml w ogniu. Hakerzy podmienili zawartość rosyjskich stron
Różne organizacje znajdowały różne sposoby na to, by zaznaczyć, że wojna w Ukrainie trwa już rok. Hakerzy z grupy CH01 zrobili to po swojemu – zniszczyli kilkadziesiąt rosyjskich stron, umieszczając w ich miejsce wideo ukazujące Kreml w ogniu.
Jak podaje serwis TechCrunch, co najmniej 32 strony internetowe zostały zhakowane przez grupę CH01. Po ich otworzeniu oczom użytkowników nie pojawiała się żadna treść, jakiej mogli się spodziewać, lecz jedynie film ukazujący płonący Kreml. W tle zaś rozbrzmiewała "Piosenka bez słów" – jeden z utworów rosyjskiego zespołu rockowego Kino, znanego z wolnościowego przesłania.
Kreml w ogniu na kilkudziesięciu rosyjskich stronach
Zhakowana została między innymi strona popularnej restauracji Cafe LEON, firmy produkcyjnej Gazoplazma, technologicznego przedsiębiorstwa Horeca Tech, studia nagraniowego F13 Records, a także piekarni, dystrybutora sprzętu rolniczego czy producenta z branży budowlanej. Dokładna liczba "ofiar" nie jest znana, ale część stron nieprzerwanie działa zgodnie z intencją grupy CH01 od piątkowego poranka, a więc już okrągłą dobę.
Wyświetlany na tych stronach film zawiera także kod QR. Jego zeskanowanie prowadzi nas do kanału na Telegramie, gdzie hakerzy przyznają się do ataku i przedstawiają swoje powody. "Solidaryzujemy się z całym cywilizowanym światem, chcąc przywrócenia sprawiedliwości i triumfu dobra – piszą. – W rocznicę terrorystycznej inwazji dyktatorskiej Rosji na silną i niepodległą Ukrainę wypowiadamy cyberwojnę dyktaturze i totalitaryzmowi zbrodniczego reżimu Putina. Niech to proroctwo się spełni…".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Haktywiści nie odpuszczają. Walczą po swojemu
Tego typu hakowanie stron internetowych nie jest niczym nowym. Od lat różne organizacje wykorzystują to w celach propagandowych lub do składania deklaracji światopoglądowych. Spotkaliśmy się już z nim nawet w trakcie wojny w Ukrainie. I choć jest to najłagodniejsza z form cyberwojny (która może obejmować ataki na podstawowe elementy krajowej infrastruktury), to i tak może odgrywać istotną rolę.
Warto przy okazji wspomnieć o innej akcji, przygotowanej przez weteranów haktywistycznej sceny. Kilka dni temu grupa Anonymous zhakowała rosyjskie stacje radiowe, by zamiast planowanych audycji emitować ostrzeżenia o nalotach i atakach rakietowych. Jak tłumaczyli, chcieli, by słuchacze w Rosji choć przez chwilę doświadczyli tego, z czym Ukraińcy borykają się każdego dnia od dwunastu miesięcy.
Wojciech Kulik, dziennikarz dobreprogramy.pl