Kryptowaluty bez realnej wartości. Chiny uderzają w rynek krypto
Przy kursie wynoszącym 182 tysiące złotych za jedną jednostkę Bitcoina ciężko jest powiedzieć, że nie ma on pokrycia w pieniądzach. Inaczej uważa jednak Chiński Bank Centralny, którego zdaniem kryptowaluta nie przestawia sobą żadnej wartości.
01.09.2021 14:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak donosi The Coin News, zastępca dyrektora Biura Ochrony Praw Konsumentów, Yin Youping przekazał w swojej wypowiedzi, że cyfrowe aktywa nie są prawnym środkiem płatniczym i nie mają rzeczywistej wartości.
Cyfrowe waluty nie w smak
Biorąc pod uwagę, że kryptowaluty takie jak Bitcoin czy Ethereum wymykają się tradycyjnemu rozumieniu środka płatniczego, nie dziwi negatywne podejście banków do kryptowalut. Nie tylko Chiny mają problem i starają się zachęcić potencjalnych inwestorów do rezygnacji z ich zakupu. Wiele państw rozważa wprowadzenie ograniczeń w handlu kryptowalutami ze względu na ich spekulacyjny charakter.
W przypadku Chin wyraźnie widać jednak zaostrzenie walki z takimi środkami jak Bitcoin. Narodowy Bank zdecydował się na współpracę z Chińską Komisją Regulacyjną ds. Bankowości i Ubezpieczeń (w skrócie PBOC). Te dwie instytucje postanowiły ukrócić pozyskiwanie środków z kryptowalut oraz na nie. Co więcej, PBOC zachęca swoich obywateli do zgłaszania wszelkich przestępstw związanych z kryptowalutami. Ze względu na to, że samo ich kopanie jest nielegalne w kilku prowincjach ChRL, osoby zainteresowane tymi środkami mogą szybko wpaść w duże kłopoty.
Na tym nie koniec, bo już ostatnie regulacje nałożone przez Chiny doprowadziły do nagłego spadku kursu Bitcoina. Inwestorzy mogli tylko patrzeć, jak kryptowaluta osiągnęła wartość poniżej 34 tysięcy dolarów za jednostkę. To zachwianie się kryptowaluty przełożyło się na setki milionów dolarów, które zostały stracone przez inwestorów. W sytuacji dalszego wprowadzania regulacji i zachęcania obywateli do raportowania o nieprawidłowościach związanych z tą walutą, można się spodziewać, że kurs ponownie czeka spadek. Ten zaś, ponownie, doprowadzi do utraty milionów dolarów.
Przyszłość kryptowalut
Jeżeli najbliższa przyszłość przyniesie inwestorom zapowiadane w wielu miejscach na świecie obostrzenia kryptowalutowe, to istnieje obawa o nagły spadek kursów poszczególnych środków. Wystarczy przypomnieć plany Unii Europejskiej, która chce uregulować cały rynek jeszcze przed końcem 2024 roku. Zależnie od restrykcyjności przyjętych zapisów, Bitcoin i Ethereum może czekać spadek kursu związany z nagłą wyprzedażą przez inwestorów, obawiających się nowego prawa.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja kryptowalut w Stanach Zjednoczonych. Tam wybrane stany chcą przyciągnąć kolejnych inwestorów i decydują się na całkowitą legalizację kryptowalut oraz uznanie ich za legalne środki płatnicze. Polscy spekulanci raczej nie powinni się jednak spodziewać tego rodzaju liberalnego podejścia w naszym kraju. Ze względu na ogólnoświatowy trend związany z dążeniem do regulacji kryptowalut, sugerowane jest zachowanie sporej ostrożności w przypadku inwestowania długoterminowego.