Ktoś zaciągnął kredyt na prezydenta Otwocka, Jarosława Margielskiego

Wyłudzenie kredytu na dane osoby trzeciej nie jest oszustwem szczególnie fantazyjnym. Rzadko kiedy jednak ofiarą tego procederu pada osoba publiczna, która w dodatku chce o tym otwarcie mówić.

fot. YouTube
fot. YouTube
Piotr Urbaniak

Taka historia spotkała prezydenta Otwocka, Jarosława Margielskiego. – Oszuści posługując się moimi danymi osobowymi wzięli na mnie łącznie prawie 40 tys. pożyczki – żali się Margielski w rozmowie z RMF FM. – W grudniu ubiegłego roku otrzymałem wezwanie do zapłaty tytułem spłaty kredytu krótkoterminowego. A ja takiego kredytu nie zaciągnąłem – podkreśla polityk.

Jak spekuluje, jego dane osobowe mogły wyciec poprzez SGGW. Przypomnijmy, dokładnie 5 listopada 2019 r. doszło do kradzieży laptopa należącego do jednego z pracowników, co poskutkowało wyciekiem danych byłych i obecnych studentów, w tym adresów zamieszkania, a także numerów dowodów oraz PESEL. Istotnie, jest to zestaw informacji, który pozwala ubiegać się o pożyczkę w instytucjach parabankowych.

Co zabawne, Margielski zwraca przy okazji uwagę na pewną ułomność polskiego systemu prawnego. Okazuje się, że nawet wyłudzoną pożyczkę polityk musi ująć w swoim oświadczeniu majątkowym, pomimo zgłoszenia sprawy na policję i do prokuratury.

Jeśli masz podejrzenie, że numer twojego dowodu mógł trafić w niepowołane ręce, koniecznie zgłoś to policji, a także bankom, w których posiadasz konta. Ponadto, zrób to samo w systemie ePUAP. Żadne z tych działań nie gwarantuje, że parabank ani inna instytucja pożyczkowa kredytu nie przyzna, ale w razie takiego wydarzenia zyskujesz cenny dowód na utratę dokumentu.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (146)