Lepiej nie klikaj. "Operator nie zna zawartości strony dostawcy"

Do skrzynek e-mail Polaków trafiają fałszywe e-maile, w których ktoś łamaną polszczyzną namawia do podjęcia działań w sprawie konta z Bitcoinami. To spreparowane wiadomości, a na zysk nie ma co liczyć. Lepiej nie klikać żadnego linku.

Fałszywa wiadomość e-mail
Fałszywa wiadomość e-mail
Źródło zdjęć: © dobreprogramy
Oskar Ziomek

24.11.2021 15:34

Jeden z naszych redakcyjnych kolegów otrzymał e-mail, w którym ktoś sugeruje konieczność podjęcia kroków, aby otrzymać "bonus 1200 euro" na koncie Bitcoin. Wiadomość napisana jest wyjątkowo łamaną polszczyzną bez polskich znaków, ale w treści nie brakuje autentycznych danych, które atakujący pozyskali najpewniej z jakiegoś wycieku. Inne media donoszą, że niektórzy są w stanie uwierzyć w deklarowaną możliwość zysku.

Treść sugeruje, że odbiorca ma 72 godziny, aby potwierdzić saldo na swoim koncie z Bitcoinami. Zważywszy, że na co dzień opisujemy przypadki skutecznych oszustw, które niektórym mogą się wydawać oczywiste, wyobrażamy sobie, że i tym razem ktoś będzie chciał odruchowo kliknąć załączony link. Rzekomo "potwierdzi" tak swoje konto i zyska wspomniany bonus. Niestety, nic bardziej mylnego.

Strona, do której prowadzi link z fałszywego e-maila
Strona, do której prowadzi link z fałszywego e-maila© dobreprogramy | Oskar Ziomek

Na docelowej stronie użytkownik proszony jest o podanie imienia, nazwiska, adresu e-mail i numeru telefonu, by pomnożyć swoje zyski z reklamowanym oprogramowaniem. Niestety nie wiemy co jest dalej, bo w chwili pisania tego artykułu, nie da się podjąć próby wysłania formularza - strona nie odpowiada. Inna rzecz, że już na tym etapie witryna powinna budzić wystarczające wątpliwości, by dalej z niej nie skorzystać.

Przewidujemy, że w najlepszym wypadku użytkownik może przekazać dalej swoje dane kontaktowe, o ile w kolejnych krokach nie jest proszony o podanie danych karty płatniczej czy logowania do bankowości. Takie formularze niestety też nie budzą wątpliwości niektórych użytkowników, którzy regularnie są w ten sposób oszukiwani na przykład za pośrednictwem WhatsAppa.

Jako ciekawostkę warto dodać, co można odczytać na stronie, do której prowadzi link z wiadomości. W stopce czytamy, że "powyższe oprogramowanie jest fikcyjne i ilustruje oprogramowanie arbitrażowe oferowane na rynku (...) Operator tej strony zaznacza, że nie zna ani zawartości strony internetowej dostawcy, ani jej procedur operacyjnych i zdecydowanie zaleca odwiedzającym tę stronę samodzielne postępowanie z odpowiednimi treściami i oświadczeniami".

Jesteś świadkiem próby oszustwa?Poinformuj nas o tym zdarzeniu!

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)