LG Rolly – test klawiatury stworzonej do podróży
LG Rolly to wynalazek bardzo ciekawy. Składa się z czterech segmentów z literami, połączonych elastycznym materiałem, oraz belki mieszczącej całą elektronikę, baterię AAA i podstawki pod tablet.
Złożona klawiatura trzyma się dzięki magnesom i nie ma szans by samoczynnie się rozwinęła (można też wykorzystać ją do zbierania szpilek). Zwinięta ma długość 26,4 cm i przekrój zbliżony do kwadratu o boku mierzącym 2,5 cm. Na jednej ze ścianek znajdziemy logo producenta, na przeciwległej zaś mały znaczek informujący o tym, że tu należy zacząć ją rozwijać.
Po rozwinięciu zobaczymy 4 rzędy klawiszy o rozmiarze zbliżonym do laptopowych. Literki mają 1,3 cm wysokości i 1,4 cm szerokości. Dla porównania podam, że klawisze naszych redakcyjnych laptopów mają między 15 i 16 mm wysokości i szerokości. Przerwy między klawiszami Rolly są niestety nieregularne – 3 mm w poziomie i 8 mm w pionie. Taki układ utrudnia pisanie, ale w moim przypadku wystarczyło jedno zdanie, by ręce same się dostosowały do nowych odległości.
Jeśli bateria w klawiaturze ma wystarczająco dużo energii, urządzenie będzie włączać się zaraz po rozwinięciu i automatycznie połączy się ze sparowanym z nią urządzeniem. O działaniu informuje dyskretne światełko w rogu głównej belki.
Obsługa klawiatury jest dość intuicyjna dzięki pomocniczym napisom na klawiszach. Niebieskie znaczki informują, że przytrzymanie klawiszy Fn i B, oznaczonego jako Pair
, wejdzie w tryb parowania. Stan baterii można sprawdzić wciskając Fn i spację — wtedy kilka razy zamruga niebieska lampka. Im mniej mrugnięć, tym bliżej końca. Jeśli klawiatura zaraz po włączeniu będzie mrugać na niebiesko i nie będzie widoczna dla urządzeń, pora wymienić baterię. Podczas testów jednak nie udało się całkiem jej wyczerpać, co sugeruje, że urządzenie jest bardzo oszczędne.
Zaślepka komory baterii znajduje się z tyłu, między rozkładanymi uchwytami na tablet. Uchwyty te zostały wykonane z tworzywa sztucznego i nie zdziwi mnie, jeśli któryś z nich się złamie podczas nieostrożnego obchodzenia się z klawiaturą. W uchwycie zmieści się urządzenie o grubości maksymalnie 9 mm. Podstawka jest na tyle stabilna, że utrzyma 10-calowy tablet bez najmniejszego problemu. Uchwyty zostały umieszczone w odległości niecałych 9 cm od siebie, więc większy telefon też można w nich umieścić, ale poziomo.
Na tym etapie powinno już być jasne, że LG Rolly Keyboard to klawiatura biurkowo-kawiarniana. Nie da się pracować na niej trzymając cały zestaw na kolanach, lepiej też uważać w pociągu czy samolocie.
Opisany układ klawiszy jest wyjątkowo komfortowy jak na klawiaturę do sprzętu mobilnego. Moje wcześniejsze doświadczenia ze sprzętem tego typu nie były pozytywne – często przyciski są tak gęsto upakowane, że nie sposób pisać szybko, a lewa ręka przeszkadza prawej. Przy pisaniu na Rolly nie ma takiego ryzyka. Po chwili z klawiaturą przeszłam na pisanie bezwzrokowe. Radość trwała przez jakieś trzy słowa, gdyż projektanci umieścili dodatkowy przycisk między prawym Altem i spacją. Pod koniec pierwszego zdania odkryłam, jak mała jest kropka. Na początku kolejnego, że strzałka w górę jest za Shiftem. po kilku minutach od sięgania po Alt rozbolał mnie kciuk. Jednak nie poszło tak łatwo, jak miałam nadzieję.
Co ciekawe, na klawiaturze oznaczone są także polskie znaki diakrytyczne. Przypuszczam, że producent zdecydował się na takie posunięcie na wszelki wypadek. Klawiatura może trafić w ręce młodej osoby, która nie miała wcześniej styczności z pecetem czy laptopem i po prostu nie wie, jak te literki wprowadzać. Myślę, że to znak czasów, w jakich przyszło nam żyć.
Najbardziej problematyczny okazał się dla mnie górny rząd klawiszy, który służy także do wpisywania cyfr. Zdecydowanie za często pisałam litery, zapominając o wciśnięciu klawisza Fn. Jednak tak fantastyczna konstrukcja nie byłaby możliwa z pięcioma rzędami klawiszy, a przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie umieści spacji między V i B, prawda? Znaki przestankowe upakowane po 4 pod jednym przyciskiem to także efekt kompromisu.
Z pomocą aplikacji External Keyboard Helper zamieniłam wspomniany przycisk na Alt, a przy okazji także Fn i Control, by ich układ był identyczny jak w moim laptopie. Proces ten opisałam w instrukcji. Jeśli napotkacie podobne problemy, polecam lekturę.
Przy pisaniu odkryłam także, że klawiatura jest dość cicha. Wydaje mi się, że to jedna z najcichszych klawiatur, jakie miałam w rękach. Podczas szybkiego pisania nie była głośniejsza niż 40 dB, co stawia ją na równi z klawiaturą MacBooka Pro z końca 2013 roku.
Po drobnych poprawkach układu klawiszy i znaków interpunkcyjnych byłam w stanie pisać na Rolly niewiele wolniej niż zwykle, zatrzymując się jedynie gdy przyszła kolej na cyfry lub zakończenie zdania. Z czasem i to powinno dać się opanować.
Klawiatura służy nie tylko do wprowadznia tekstu. Znajdziemy na niej także kilka skrótów multimedialnych. Strzałki mogą służyć do regulacji głośności, Enter i Fn uruchomią odtwarzacz multimediów, strzałkami na boki można przewijać utwory. Kombinacja Fn+D pozwala zmienić profil klawiatury, można bowiem sparować ją z dwoma urządzeniami. Profil można poznać po niebieskim lub różowym światełku.
Ponadto klawiatura ma dwa przyciski, których działanie pod Androidem nie jest do końca jasne, ale przydadzą się na iPadzie – Command oraz przycisk oznaczony globusem i niebieskim prostokątem. Na Androidzie ten prostokąt przenosi użytkownika do widoku ekranu domowego, na OS X globus uruchamia Spotlight.
Po dłuższym czasie pracy z LG Rolly Keyboard mogę tę klawiaturę śmiało polecić. Na początku testowania wydawało mi się, że 450 złotych to bardzo wygórowana cena za klawiaturę, ale produkt LG wygodą pisania deklasuje tańszą konkurencję. Jest to jedna z najlepszych klawiatur do urządzeń przenośnych, z jakich miałam okazję korzystać. Oczywiście wciąż jestem zdania, że jest za droga.
Jeśli w grę wchodzi praca na płaskiej powierzchni i we w miarę stabilnym otoczeniu, klawiatura sprawdzi się doskonale. Możliwość zwinięcia jej to świetne zabezpieczenie na podróż i do szczęścia brakować może najwyżej wodoodporności.
- Pomysłowy projekt
- Pełnowymiarowe klawisze
- Automatyczne włączanie po rozwinięciu
- Możliwość połączenia z dwoma urządzeniami
- Skompresowane znaki przestankowe i niewygodnie umieszczony Alt
- Cena