LucyDity
Czasami dobrze jest, aby grze reprezentującej gatunek lubiany przez niezależnych twórców ktoś postanowił dorobić fabułę. LucyDity to w gruncie rzeczy platformówka 3D, ale wszystko rozgrywa się na tle walki o życie. Pewna dziewczyna zapada w śpiączkę po tragicznym wypadku samochodowym i jej młody umysł wędruje w skomplikowany świat wyobraźni, z którego musi się z pomocą gracza wydostać.
Chociaż do ukazania tajemniczych przestrzeni wykorzystano bardzo podstawowe bryły, oprawa robi wrażenie stylowym stonowaniem i przemyślaną oszczędnością. Do tego poszczególne etapy stale się na naszych oczach przeobrażają. Elementy tła schodzą się w schody, zamieniają w windy lub razem budują nagle most dalej. Byśmy ciągle nie czuli się sami, w pewnym momencie dołącza do nas duch dawnej bliskiej osoby...
Świetnie rozpisano dialogi, a do tego nie kolidują one z tym, co się dzieje na ekranie. Innymi słowy podpisy nie dekoncentrują. Z początku więcej jest wdrapywania się wyżej oraz skakania, zaraz potem pojawiają się niemniej specjalne moce, między innymi możliwość powiększania i zmniejszania obiektów. Ten prosty trik stał się podstawą główkowania z ustawianiem schodków, a później dochodzą kolejne ciekawe opcje.