mBank wydał ostrzeżenie. Dotyczy zwłaszcza użytkowników Facebooka
mBank apeluje do klientów o ostrożność podczas korzystania z mediów społecznościowych. Zagrożeniem są sytuacje, w których rozmówca podszywa się pod teoretycznie znaną ofierze osobę. Takie działanie może prowadzić do prośby o kod Blik, co w tym przypadku będzie próbą wyłudzenia pieniędzy.
mBank apeluje do klientów, by zachowali szczególną ostrożność, gdy dostaną prośbę o wysłanie pieniędzy lub podanie kodu Blik, co może się zdarzyć najczęściej za pośrednictwem mediów społecznościowych. Mowa o popularnym wciąż wyłudzeniu "na Blika", w ramach którego oszust najpierw przejmuje czyjeś konto na przykład na Facebooku, a potem podszywa się pod tą osobę i kontaktuje z jej znajomymi.
Jeśli ofiara nie zorientuje się, że nie rozmawia ze znajomym, a jedynie oszustem, który się pod niego podszywa, może stracić środki z konta. "Znajomy" może bowiem zmyślić historię o pilnej potrzebie pożyczenia pieniędzy i prosić o szybki przelew za pośrednictwem Blika czy bezpośrednio. W podobny sposób działa równie popularne oszustwo "na córkę", w tym przypadku realizowane najczęściej przez WhatsAppa.
mBank przypomina więc klientom, by na każdym kroku byli rozważni, podając przy tym pięć zasad, których przestrzeganie powinno to ułatwić. Bankowcy przypominają:
- kod Blik pozwala wyłącznie wykonywać transakcje z konta,
- gdy dostaniesz "od znajomego" prośbę o pożyczenie pieniędzy przez komunikator, najlepiej jest do niego zadzwonić, by zweryfikować autentyczność,
- pracownik banku czy policjant nigdy nie poprosi o podanie kodu Blik,
- przed akceptacją operacji, należy dokładnie czytać treść powiadomienia autoryzacyjnego,
- w przypadku rozmowy z pracownikiem mBanku, równolegle do klienta trafi mobilne potwierdzenie tożsamości pracownika.
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl