Microsoft gotowy znacznie obniżyć cenę Windows 8.1, by skuteczniej walczyć z Google

W styczniu br. firma Stifel Nicolaus opublikowałaraport dotyczący rynku systemów operacyjnych. W jegopodsumowaniu analityk Brad Reback zasugerował, że w obecnejsytuacji, w której Windows znalazło się między dwoma darmowymisystemami operacyjnymi – OS X Mavericks od Apple'a i Chrome OS odGoogle'a, Microsoft będzie musiał całkowicie zmienić swojąpolitykę licencyjną i zaoferować klientom swój system za darmo.Źródłem przychodów miałyby się stać dodatkowe usługi iaplikacje, oferowane w ramach ekosystemu Windows.

22.02.2014 | aktual.: 24.02.2014 13:18

Porównywanie Windows z OS-em X czy Google Chrome OS-em dla wieluwydało się wówczas absurdalne: „darmowość” tych systemówwynika z tego, że są w praktyce oferowane w powiązaniu zkonkretnymi komputerami. Inni jednak wskazywali, że dla przeciętnegonabywcy Windows sytuacja też wcale nie wygląda inaczej: swojąlicencję na Windows dostaje on wraz z komputerem, opłaconąwcześniej przez Asusa, Della, HP, Lenovo czy innego OEM-a – i jejkoszt wliczony jest w cenę sprzętu. Kupienie komputera, szczególnielaptopa, bez licencji Windows, wcale łatwe nie jest. Tzw. „podatekMicrosoftu” jest dla producentów podupadającej w ostatnich latachbranży PC przykrą rzeczywistością. Są skazani na systemoperacyjny Microsoftu, bo tego chcą klienci, nie znający zwykleniczego innego. Oskarżają więc Microsoft o swoje rynkowe problemy,jakby zapominając, że sami mieli niemały udział w zbudowaniumonopolu Windows.

Obraz

Narzekającym przyszło w sukurs Google, oferując swojegodarmowego Chrome OS-a jako alternatywę dla Windows, przynajmniej wsegmencie najtańszych komputerów osobistych – i patrząc poreakcjach czołowych producentów PC, oferta ta spotkała się zuznaniem.Swoje modele chromebooków (i chromeboksów – desktopowych maszyn zChrome OS-em) pokazały już Acer, Dell, HP, Lenovo, Samsung iToshiba – i według danych zarówno IDC jak i Gartnera, sprzedająsię one, przynajmniej za oceanem, nadspodziewanie dobrze. Od połowyzeszłego roku na liście najlepiej sprzedających się laptopów wsklepie Amazona królują właśnie tanie (dostępne w cenach poniżej200 dolarów) chromebooki Samsunga i Acera.

Nad taką sytuacją Microsoft nie mógł dalej przechodzić doporządku dziennego. OEM-owa licencja na Windows 8.1 kosztujeproducentów sprzętu ponad 50 dolarów – absurdalnie dużo, gdychce się sprzedawać tanie maszyny z „okienkami” („kafelkami”?),mogące konkurować z chromebookami. I to właśnie, jak informujeBloomberg, powołując się na swoje nieoficjalne źródła wMicrosofcie, ma się niebawem zmienić.

Co prawda Redmond nie zrobi niczego tak radykalnego, jaksugerowane przez Brada Rebacka rozdawanie Windows za darmo, alezamierza znacząco obniżyć cenę Windows 8.1 dla producentówsprzętu. OEM-y będą mogły nabyć licencję już za 15 dolarów,pod warunkiem, że cena detaliczna sprzętu, na którym Windowsbędzie instalowane, nie przekroczy 250 dolarów.

Radykalne obniżenie cen nie tylko pozwoliłoby sprzętowi zWindows na konkurowanie z ChromeOS-em czy Androidem, ale teżpozwoliłoby zwiększyć rynek na urządzenia z Windows. A to właśniedla firmy, która oficjalnie nie jest już producentemoprogramowania, ale dostawcą Urządzeń i usług jestnajważniejsze, przynajmniej w oczach Steve'a Ballmera, który wgrudniu zeszłego roku przyznał w wywiadzie udzielonym słynnejblogerce Mary Jo Foley, że nikt nie kupuje Windows, ludziekupują komputery z Windows.

Na razie wydaje się jednak, żew kwestii Google Microsoft trochę chucha na zimne – udział ChromeOS-a w rynku systemów operacyjnych pozostaje dziś zaniedbywalniemały. Firma badawcza Chitika opublikowała ostatnio swojebadania dotyczące ruchu internetowego w USA, z których wynika,że Chrome OS od września zeszłego roku do stycznia br. podwoiłswoje udziały... z 0,1% do 0,2%.

Znacznie poważniejszymzagrożeniem wydaje się tu Apple, którego komputery (a co za tymidzie i systemy operacyjne) w Stanach Zjednoczonych cieszą sięcoraz większą popularnością, nic sobie nie robiąc z kryzysubranży PC. W listopadzie zeszłego roku pod względem popularnościOS X pokonał na amerykańskim rynku Windows XP i jest dziś w tymrankingu drugi, z udziałem 16%. Nieźle wypada też iOS, na czwartymmiejscu, z udziałem niemal 9%. (dane Statcounter.com).Pierwsze miejsce należy oczywiście do Windows 7 (43,3%), alepozostałe systemy Microsoftu wcale nie mają się czym pochwalić:Windows XP ma 9,3%, Windows 8/ nieco ponad 7%, a Vista 4,85% tegorynku. Co gorsza dla Microsoftu, nie wiadomo, czy aby porzucający XPprzechodzą na nowsze wersje Windows – od listopada zmalała teżnieco popularność „siódemki” i „ósemki”.

Czyżby więc użytkownikówwysłużonego XP przejmowało Apple? Odpowiedź na to pytanie zależyod tego, co kryje się w statystykach Statcountera pod kategorią„Other” („pozostałe”) – dla rynku amerykańskiego niemamy bowiem wyróżnionej kategorii „Windows 8.1”, mimo, że wstatystykach dla wielu innych rynków (w tym polskiego),wyszczególnione są wyniki Windows 8.1.

Programy

Zobacz więcej
Zobacz także
Komentarze (127)