Mogą pozbawić cię mieszkania. Przekręt, że nie pomoże nawet notariusz
Sąd Apelacyjny w Katowicach wydał swego czasu wyrok ws. notariusza, który otrzymał prawo do dokonania wpisu do księgi wieczystej na podstawie fałszywego - jak się okazało - dowodu. Chociaż sprawa dotyczy wydarzenia sprzed kilku lat, warto ją przypomnieć, gdyż pokazuje mechanizm niezwykle groźnego oszustwa. Jak się przed nim chronić?
W 2021 r. na łamach dobreprogramy.pl opisywaliśmy historię mężczyzny, który próbował kupić nieruchomość od spółki. W biurze notarialnym jako sprzedawca pojawiła się osoba, która podawała się za prezesa firmy. Osoba ta używała dowodu tożsamości, który notariusz uznał za prawdziwy. Po otrzymaniu kwoty 150 tys. zł, w tym 20 tys. zł zaliczki, transakcja została sfinalizowana. Warto zauważyć, że podpis na dokumencie był nieczytelny, ale zgodny z tym, który widniał na dowodzie.
Oszustwo zostało szybko wykryte. Prawdziwy prezes firmy, przeglądając księgi wieczyste, zauważył, że nieruchomość została sprzedana bez jego wiedzy i zgody. W wyniku procesu sądowego, który firma wytoczyła, wpis został usunięty. Następnie notariusz złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Orzeczenie sądów
Główny poszkodowany, czyli osoba, która miała nabyć nieruchomość, postanowiła jednak pociągnąć do odpowiedzialności także notariusza. Żądała ona odszkodowania w wysokości 150 tys. zł, ale zarówno sąd pierwszej, jak i drugiej instancji odrzuciły te roszczenia. Stwierdziły one, że notariusz, sprawdzając dowód, wykonał swoje obowiązki z należytą starannością. W orzeczeniu wskazano, że nie można wymagać od niego specjalistycznej wiedzy w zakresie fałszerstw dokumentów i podpisów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podsumowując, osoba posiadająca fałszywy dowód tożsamości może sprzedać cudzą nieruchomość, a prawowity właściciel będzie musiał rozwiązać tę kwestię, jak zauważa Sekurak. W Polsce do niedawna produkcja takich dokumentów, zwanych eufemistycznie "kolekcjonerskimi", była całkowicie legalna.
Jak chronić się przed oszustwem?
To zmieniło się kilka lat temu, kiedy prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, która zakazuje produkowania, sprzedawania i przechowywania dowodów osobistych dla kolekcjonerów w celu ich sprzedaży. Ustawa weszła w życie w 2019 r., ale fałszywe dowody tożsamości nadal można łatwo nabyć w Internecie, podając dowolne dane, w tym te uzyskane z różnych wycieków informacji. W obliczu orzecznictwa sądowego, konsekwencje takiego działania są łatwe do przewidzenia.
Zgodnie z radą Sekuraka, powinniśmy zwracać szczególną uwagę na ochronę naszychh danych, a przede wszystkim nie wysyłać skanów dowodu osobistego czy prawa jazdy bez konieczności. Numer PESEL, nazwisko, a nawet zdjęcie paszportowe to informacje, które wymagają najwyższej ochrony prywatności. Powinniśmy regularnie sprawdzać, czy nie staliśmy się ofiarami wycieku danych, co ułatwia m.in. baza danych Have I Been Pwned.