Nauka zdalna może odmienić klasówki. Amerykańscy naukowcy mają nowy pomysł
Lekcje online to raj dla tych, którym nie chce się uczyć - ściąganie nigdy nie było prostsze. Wiedzą o tym naukowcy, których internet zmobilizował do stworzenia nowego wariantu testów.
20.03.2021 16:12
Nauka zdalna w dobie COVID-19 to dla wielu męka - "rajdy" na komunikatory i ataki hakerów to codzienność. Jeszcze większym problemem są nieograniczone wręcz możliwości do oszukiwania nauczycieli.
Młodzi mają mnóstwo patentów, które najpierw krążą po sieci, inspirują, a potem są wykorzystywane w praktyce podczas sieciowych egzaminów. Jednym z takich sposobów jest np. wydrukowanie ściąg i przyklejenie ich do butelki. Opakowanie nie wzbudza podejrzeń.
Jeszcze większą kreatywnością popisał się uczeń, którego historię opisał portal WP Kobieta:
Ściąganie okazało się również intratnym biznesem, a problem zauważyło Ministerstwo Edukacji Narodowej.
"Powstały firmy, które oferują uczniom rozwiązywanie sprawdzianów i egzaminów podczas zajęć online. Średni koszt waha się od 20 do 60 złotych, w zależności od poziomu nauczania" - informowały WP Wiadomości.
Ściągania zapewne się nie wypleni, ponieważ kreatywni uczniowie zawsze wpadną na coś nowego. Można jednak utrudnić im "zabawę". Tak przynajmniej uważają naukowcy z Rensselaer Polytechnic Institute w USA.
Jak pisze portal Nauka w Polsce, ich metoda "zmniejsza prawdopodobieństwo konsultacji między egzaminowanymi". Platforma dobiera pytania do poziomu ucznia. Na przykład mający lepsze oceny dostają niektóre zadania dopiero po tym, jak rozwiążą je ci słabsi.
Umiejętności oceniane są na podstawie średniej ocen oraz wyników egzaminów końcowych. Autorzy podkreślają, że ich platforma jest bezpieczna i mają zamiar udostępnić ją wkrótce chętnym szkołom.
Czytaj też: Zdalne nauczanie w Piasecznie. Rodzice zapłacą majątek za połączeniaOczywiście metoda uderza w tych uczniów, którzy konsultują się między sobą. Jak pokazuje praktyka, częstym problemem jest korzystanie ze ściąg, a w takich przypadkach losowo wysyłane pytania mają mniejsze znaczenie - wszak pomoce znajdują się przed nosem.
Nie zmienia to jednak tego, że lekcje online mogą zmienić edukację. Niewykluczone, że patent amerykańskich naukowców znajdzie zastosowanie nawet wtedy, gdy uczniowie wrócą do szkół, a testy będą rozwiązywane na komputerach.
To melodia przyszłości - i wcale nie chodzi o fakt, że pandemia wyklucza powrót do szkół, tylko o dostęp do sprzętu w szkołach - ale być może będzie to jedna ze zmian wywołanych nauczaniem w sieci. Tym bardziej że skuteczność według analiz imponuje: szansa na bezpośrednie ściągnięcie wynosi raptem 2 proc.