Nawigacja GPS bywa omylna. Mandat dla kierowcy w Karkonoszach

Google Maps to wygodna nawigacja GPS, ale trzeba pamiętać, że w niektórych sytuacjach aplikacja może być zawodna. Najnowsze doniesienia z Mozambiku, USA oraz z Polski potwierdzają, że kierowcy w każdej sytuacji bezgranicznie ufający wskazaniom GPS-a mogą mieć spore problemy.

Nawigacja GPS może wyprowadzić "w pole"
Nawigacja GPS może wyprowadzić "w pole"
Źródło zdjęć: © Facebook, Google Maps, dobreprogramy
Oskar Ziomek

03.01.2024 08:39

Serwis autoevolution opisuje przypadki dwóch kierowców z różnych części świata, którzy w ostatnich dniach wpadli w tarapaty z uwagi na bezgraniczne zaufanie wskazaniom GPS-a w aplikacji Google Maps. W Mozambiku 56-letni mężczyzna chcący skorzystać z "najszybszej trasy" wjechał pickupem na zalany most, gdzie naraził się na bliski kontakt z krokodylami. Sądził, że trasa jest tylko nieznacznie przykryta wodą, co jest typowe dla tej lokalizacji, ale ostatecznie zalał silnik i naraził się na niebezpieczeństwo.

Z kolei w USA kierowca korzystający z Map Google postanowił skorzystać ze wskazanego objazdu autostrady, który został wytyczony przez zaśnieżoną wówczas trasę dla skuterów śnieżnych. Mężczyzna dotarł swoim SUV-em zaskakująco daleko, ale finalnie unieruchomił auto w śniegu i musiał dzwonić na 911.

Obydwu mężczyznom nic się nie stało, ale opisywane przypadki potwierdzają zawodność nawigacji GPS. Chociaż wytyczone trasy teoretycznie powinny być prawidłowe, algorytmy nie są w stanie w czasie rzeczywistym wziąć pod uwagę absolutnie wszystkich czynników, w tym informacji o przejezdności danej trasy na terenach, z których trudno zebrać dostatecznie dużo informacji statystycznych od innych kierowców. Kluczowa wydaje się tutaj informacja o przejezdności zależna od warunków pogodowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Analogiczny problem wynikający z bezgranicznego zaufania nawigacji GPS (choć w tym przypadku nie ma potwierdzenia, o jaką aplikację chodzi) pod koniec grudnia odnotowano w Polsce. W Karkonoszach kierowca z Niemiec wjechał SUV-em na górski szlak, sądząc że dostanie się w ten sposób do Czech. Jak podaje tvn24.pl, ostatecznie został ukarany mandatem w wysokości 1000 złotych oraz kosztami związanymi z holowaniem.

Niestety, nie w każdym przypadku tego rodzaju błędy kierowców kończą się tylko stratami sprzętowymi i mandatami. We wrześniu opisywaliśmy przypadek nieprawidłowych wskazań w Google Maps, które doprowadziły do śmiertelnego wypadku na zawalonym moście w USA. Tutaj jednak sprawa była bardziej skomplikowana i skończyła się pozwem - most był bowiem zawalony od lat, a na mapach nie nanoszono tej informacji mimo licznych zgłoszeń od mieszkańców.

Wszystkie te sytuacje powinny być jasną wskazówką dla pozostałych kierowców żyjących w przeświadczeniu, że "nawigacja nie może się mylić", co często prowadzi do wyłączenia zdrowego rozsądku. O ile na co dzień, jeżdżąc tylko po mieście lub autostradach, zagrożenie to wydaje się niewielkie, jak widać zdarzają się sytuacje, w których błąd na mapie może doprowadzić do strat finansowych i potencjalnego uszkodzenia samochodu, nie wspominając o zagrożeniu dla zdrowia i życia.

Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl

Programy

Zobacz więcej
oprogramowaniebezpieczeństwotechmoto
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)