Netflix: wkrótce koniec dzielenia się hasłami. Dopłacasz albo rezygnujesz
Netflix stawia kropkę nad i w temacie niezgodnego z regulaminem dzielenia się hasłami przez użytkowników. W 2023 roku nie będzie już takiej możliwości - konieczna będzie dopłata do abonamentu, rezygnacja lub samodzielne wykupienie nowego pakietu.
O szczegółach pisze digitaltrends, ale sprawa nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem. Netflix od początku tego roku boryka się ze sporymi problemami, a podobne rozwiązanie dopłat do współdzielenia konta było już testowane w kilku krajach. Po zmianie użytkownik głównego konta z abonamentem Netfliksa zyska możliwość dopłaty stosunkowo niewielkiej kwoty (mówi się o około 3 dolarach) za możliwość udostępnienia swojego pakietu innej osobie (spoza gospodarstwa domowego - a więc tak, jak dzisiaj część osób to robi niezgodnie z regulaminem).
Zmiana ma wejść w życie "na początku 2023 roku", wobec czego można się także spodziewać, że konta, które do tego czasu nie dostosują się do tej zmiany, zostaną po prostu zablokowane (do czego Netflix ma zresztą podstawy od dawna z uwagi na nieprzestrzeganie regulaminu przez ich właścicieli). Założenie Netfliksa jest rzecz jasna takie, że po wprowadzeniu opisywanego restrykcyjnego podejścia, część użytkowników zdecyduje się wykupić własny abonament, a przynajmniej dopłacić do głównego, zamiast zrezygnować z dalszego korzystania z Netfliksa.
Inną opcją będzie również nowy, tańszy abonament, który będzie obejmować wyświetlanie reklam. Wyceniono go na niespełna 7 dolarów i zostanie uruchomiony już 3 listopada, ale tylko na niektórych rynkach (na razie nie w Polsce). Już w sierpniu wyliczaliśmy, jaką cenę powinien mieć taki pakiet w naszym kraju, gdyby zachować proporcje względem zachodnich cen abonamentów Netfliksa.
Najtańszy abonament Netfliksa to nie tylko konieczność oglądania reklam, ale także ograniczenie rozdzielczości do HD (720p). Bez wątpienia będzie to jednak opcja warta rozważenia dla osób, którym zależy na ofercie Netfliksa, a równocześnie największe znaczenie ma koszt usługi.
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl