Netflix może być tańszy. W zamian trzeba będzie się poświęcić
Współzałożyciel i CEO Netflixa Reed Hastings przyznał, że firma jest otwarta na stworzenie tańszej oferty, jak donosi The Verge. Warunkiem tańszych planów subskrypcji mają być pojawiające się reklamy, na które wcześniej klient wyrazi zgodę.
20.04.2022 | aktual.: 21.04.2022 09:49
Netflix nie wyklucza, że już niedługo w popularnej platformie streamingowej zaczną pojawiać się reklamy. Z wypowiedzi Reed Hastingsa wynika jednak, że nie będą one dostępne u wszystkich subskrybentów, a jedynie u osób, które wyrażą na to zgodę. W zamian za konieczność oglądania reklam, przerywających filmy i seriale, będą oni mogli oczekiwać niższych opłat za korzystanie z Netflixa.
Netflix nie wyklucza wprowadzenia reklam w zamian za niższe opłaty
Według The Verge decyzja dotycząca wprowadzenia reklam na platformie zostanie podjęta w ciągu najbliższego roku lub dwóch. Hasting, który do tej pory był przeciwny takim rozwiązaniom, przyznał, że byłaby to duża zmiana w sposobie myślenia firmy stawiającej na proste zasady subskrypcji. Tego typu oferty nie są jednak nowością. Niższą cenę w zamian za pojawiające się reklamy można spotkać m.in. na platformach HBO Max, Hulu czy Peacock, a Disney zapowiedział, że taka opcja pojawi się do końca tego roku w przypadku Disney Plus. Obecnie cena korzystania z serwisu Netflix w Polsce waha się od 29 do 60 złotych w zależności do wybranego planu.
Niewykluczone, że zmiana w podejściu Netflixa do reklam ma związek z wynikami firmy, które zostały opublikowane we wtorek. Gigant zanotował pierwszy od ponad 10 lat spadek liczby subskrybentów. W pierwszym kwartale 2022 roku z usługi zrezygnowało około 200 tys. osób, a Netflix spodziewa się dalszych spadków. Dodatkowo doniesienia o gorszych wynikach przyczyniły się do zmniejszenia wartości akcji Netflixa na giełdzie. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.
Karolina Modzelewska, dziennikarka dobreprogramy.pl