Nie możesz zablokować śledzenia w iPhone’ie? Wiemy, dlaczego tak się dzieje

Po aktualizacji iOS-a do wersji 14.5, użytkownicy powinni mieć możliwość wyłączenie śledzenia ich lokalizacji przez różne aplikacje. Po wejściu w ustawienia prywatności powinna się pojawiać lista programów, które chcą mieć dostęp do tego, gdzie aktualnie się znajdujemy. Można to wyłączyć, aczkolwiek nie wszystkim pojawiła się ta opcja. Dlaczego?

Wyjaśnienie jest proste, aczkolwiek rozbudowane. Według firmy Apple muszą zostać spełnione konkretne warunki, by aplikacja w ogóle mogła poprosić o śledzenie urządzenia. Użytkownik musi mieć skończone 18 lat i być zalogowany do swojego Apple ID, konto nie może być zarządzane przez placówkę edukacyjną oraz musi istnieć dłużej niż 3 dni. Jeśli wspomniane założenia nie znalazły spełnienia, prośba aplikacji automatycznie zostanie odrzucona.

To jednak nie wszystko. Wiele osób, które mają 18 lat, są zalogowane, a ich konto istnieje już jakiś czas, nie mogą wyświetlić aplikacji w spisie spersonalizowanych reklam ani śledzenia. Dzieje się tak z bardzo, ale to naprawdę bardzo prostego powodu. Aplikacje po zainstalowaniu i włączeniu wysyłają komunikat do użytkownika, w którym może on wyrazić zgodę na tracking lub nie. Jeśli przy tym kroku odmówimy, aplikacja nie będzie się wyświetlała w spisie programów ze zgodą – proste i logiczne, prawda?

Jeśli wiec w ustawieniach prywatności waszych iPhone’ów pole zgody jest nieaktywne i wyświetla się na szaro, nie macie się czym przejmować. Nikt nie wymusi na was zgody na śledzenie i możecie czuć się względnie bezpiecznie. Pamiętajcie jednak, że namierzyć was można inaczej niż przez GPS, wystarczy do tego sygnał GSM, który wysyła wasz smartfon, więc nigdy nie jesteście w 100 proc. anonimowi.