Nie przestrzegali sankcji? Microsoft ukarany za handel z Rosją
Firmy amerykańskie związane są ograniczeniami w handlu z niektórymi krajami. Nie chodzi tylko o sankcje, jakie zostały nałożone na Rosję, ale też o podmioty irańskie i syryjskie. Ograniczenia te zignorował jednak czołowy producent oprogramowania, czyli Microsoft. Co dalej?
09.04.2023 | aktual.: 09.04.2023 15:52
Symboliczna kara o wartości 3 milionów dolarów została nałożona na Microsoft w związku ze sprzedażą oprogramowania osobom i podmiotom z czarnej listy handlowej USA. Produkty firmy z Redmond sprzedawano firmom z Rosji, Kuby, Iranu i Syrii w latach 2012 -2019. Mając za nic sankcje, realizowano też interesy z osobami na okupowanym przez Rosjan Krymie.
Microsoft sam zauważył nieprawidłowości
Według amerykańskiego Urzędu Kontroli Aktywów Zagranicznych (OFAC) Microsoft i jego oddziały z Rosji i Irlandii niedostatecznie nadzorowały tego, kto kupuje oprogramowanie za pośrednictwem partnerów zewnętrznych firmy. Komputerowy gigant sam odkrył naruszenia, jakich mieli dopuścić się indywidualni pracownicy z Rosji, którzy usiłowali wesprzeć swój kraj w obchodzeniu sankcji. Po wewnętrznym śledztwie Microsoft zgłosił nieprawidłowości rządowi, deklarując wzmocnienie środków egzekwowania prawa i zwolnienie nieuczciwych pracowników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kara opiewająca na 3 miliony dolarów jest bardzo łagodna, biorąc pod uwagę, że zyski z niedozwolonych transakcji sięgały według amerykańskiego Ministerstwa Skarbu około 12 milionów dolarów. Grzywna jest symboliczna ze względu na dobrą wolę firmy i jej samodzielne zgłoszenie problemu. W dodatku firma nie miała bezpośredniej styczności z niepożądanymi podmiotami, ale jedynie robiła interesy z niesprawdzonymi zewnętrznymi kontrahentami, którzy kierowali produkty dalej.
Zobacz także: Czy odróżnisz sprzęt rosyjski od natowskiego?
Niepożądane działania
Urząd Kontroli Aktywów Zagranicznych przywołuje przykład, w którym firmie zajmującej się infrastrukturą gazową i naftową Microsoft odmówił współpracy. Nieuczciwi pracownicy należący do rosyjskiego oddziału mieli nadać spółce "pseudonim", by ponad ograniczeniami zrealizować zamówienie dla niej. OFAC twierdzi, że jest to dowód na "nieustanne wysiłki podmiotów Federacji Rosyjskiej, aby uniknąć amerykańskich sankcji". Działania mające na celu obejście sankcji mają miejsce nie tylko w dziedzinie oprogramowania, ale też na przykład holenderskich mikrochipów.
Zobacz także: Czy rozpoznasz z jakiego kraju to radiowóz?
Opisane sytuacje miały miejsce przed wkroczeniem wojsk Federacji Rosyjskiej na Ukrainę w 2022 roku. Nie sposób stwierdzić, czy sprzedane oprogramowanie odegrało jakąkolwiek rolę w tych zdarzeniach. Amerykańska lista podmiotów objętych zakazem handlu znacznie się wydłużyła, a amerykańskie firmy robiące interesy w tej części świata wzmocniły kontrolę nad tym, dokąd trafiają ich produkty.
Mateusz Tomiczek, dziennikarz Dobreprogramy.pl