Nie żyje Aaron Swartz, współtwórca RSS i Creative Commons, przeciwnik SOPA

Aaron Swartz, urodzony 8 listopada 1986 roku, był jednym z „cudownych dzieci” świata technologii i Internetu. W wieku 13 lat wygrał nagrodę ArsDigita za niekomercyjną stronę internetową, rok później przyłączył się do RSS-DEV Working Group, w której pracował nad specyfikacją RSS, a niedługo później przyłączył się do tworzenia Creative Commons. Stworzył również framework web.py i architekturę leżącą u podwalin projektu Open Library, którego założenia mówią, że każda książka powinna mieć własną, otwartą stronę. Powstały one na bazie platformy Infogami, która w 2005 roku połączyła się z Redditem, dzięki czemu serwis został przepisany z Lispa na Pythona i web.py. Przez to Swartz często nazywany jest „trzecim założycielem Reddita”.

Nie żyje Aaron Swartz, współtwórca RSS i Creative Commons, przeciwnik SOPA

Swartz ostatnio był znany jednak głównie z działalności w Wikimedia Foundation oraz ubiegłorocznych protestów przeciwko ACTA. Wykonana przez niego analiza sposobu rozbudowywania Wikipedii zburzyła w 2006 obraz świata Jimmiemu Walesowi, który to wierzył, że Wikipedię rozbudowuje głównie zespół stałych edytorów, a reszta tylko zgłasza poprawki z doskoku. Nie pomogło to jednak dostać się Swartzowi do zarządu Fundacji, do którego kandydował. Przez ostatnie kilka lat brał czynny udział w kampaniach przeciwko SOPA w Stanach Zjednoczonych, po czym miał okazję o nich opowiadać na konferencjach (F2C, ThouchtWorks). Swartz brał również udział w tworzeniu DemandProgress — organizacji walczącej o wolność i otwartość Internetu.

Obraz

Swartz miał oczywiście także problemy z prawem. W 2009 roku został oskarżony o pobranie części bazy z dokumentami amerykańskiego sądu federalnego i był pod nadzorem FBI, ale zarzutów w końcu nie usłyszał. W lipcu 2011 ponownie został oskarżony — tym razem o włamanie za pośrednictwem sieci akademickiej MIT do cyfrowej biblioteki JSTOR, skąd pobrał 4,8 miliona artykułów naukowych (normalnie, spoza sieci MIT, dostępnych za opłatą). Oskarżyciele uznali, że miał on zamiar opublikować je w sieci P2P, za co groziło mu do 35 lat więzienia i 4 miliony dolarów w grzywnach. Swartz wyszedł wtedy z więzienia za kaucją i nie przyznał się do winy, ale władze upewniły się, że ich postępowanie zrujnuje młodego programistę i aktywistę finansowo. Oczekiwanie na proces wpędziło go w depresję.

Aaron Swartz został znaleziony w swoim mieszkaniu na Brooklynie w piątek. Lekarz sądowy potwierdził, że mężczyzna zmarł na skutek powieszenia. Informacja ta wywołała spore poruszenie i jest tragedią nie tylko dla rodziny Swartza, której oświadczenie można znaleźć na specjalnej stronie. Twierdzą oni, że jego śmierć jest efektem panowania kryminalnego systemu sprawiedliwości, który zastrasza i pełen jest przeceniających swoje możliwości oskarżycieli. Decyzje prokuratora z Massachusetts i władz MIT przyczyniły się do śmierci Aarona. Oskarżyciele dążyli do zebrania możliwie najostrzejszych zarzutów, które mogły spowodować uwięzienie go nawet na 30 lat, co miało być karą za rzekome przestępstwa nie mające ofiar. MIT jest również przez wielu krytykowany za to, że w przeciwieństwie do biblioteki, nie stanął w obronie Swartza. JSTOR chciał porzucić sprawę po tym, jak Swartz przekazał bibliotece swoje dyski twarde.

Obraz

Anonimowi na wieść o śmierci Swartza umieścili na stronie uniwersytetu banner upamiętniający jego osobę i krytykujący amerykański system prawny. Naukowcy z kolei ruszyli na Twitterze z akcją #pdftribute, w ramach której informują, skąd można pobrać ich publikacje z różnych dziedzin za darmo. Niektórzy naruszyli nawet ich licencję i umieścili odnośniki do treści, za które normalnie przyszłoby nam zapłacić. Wydarzenia te zbiegły się w czasie z planem JSTOR na udostępnianie zasobów za darmo na kilka dni.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (65)