Nowe informacje o Hacking Team. Polska wśród czołowych klientów
Zaledwie kilka dni temu informowaliśmy o wycieku 400 GB danych włoskiej firmy Hacking Team, z której usług korzystały służby na całym świecie, w tym polskie Centralne Biuro Antykorupcyjne. Dziś znane są kolejne informacje, które wnoszą do sprawy jeszcze bardziej kontrowersyjne fakty.
Dotychczas było wiadomo, że Hacking Team na zlecenie rządów wielu państw inwigilował i przygotowywał oprogramowanie zdolne na przykład do umieszczania na dysku niewygodnego internauty pliku o nazwie childporn.avi, co oczywiście w zupełnie wystarczy by skompromitować go w oczach opinii publicznej. CBA skomentowało sprawę w sposób, który w zasadzie jeszcze zaognił sytuację – przedstawiciele agencji stwierdzili, że ich działalność jest w pełni zgodna z prawem. Współpraca Hacking Team z rządami miała jednak szerszy zakres, obejmowała nawet tzw. szwadrony śmierci w Bangladeszu.
Jak donosi The Intercept, w maju przedstawiciele Hacking Team zademonstrowali swoje narzędzia inwigilacyjne paramilitarnej grupie, która zajmuje się między innymi torturowaniem i zabijaniem niewygodnych dla rządu obywateli na zlecenie. Umowa została zawarta, a szwadrony śmierci kupiły usługi Hacking Teamu. Tego samego, z którego usług korzysta między innymi polskie CBA. To tylko jeden z licznych przykładów stosowania podwójnych standardów przez agencje na całym świecie.
Opublikowano także cyniczne maile Davida Vincenzettiego, dyrektora Hacking Teamu, z 8 czerwca, w których komentuje działalność aktywistów na rzecz wolności Internetu i poszanowania prywatności:
Interceptowi, medium założonemu przez Glenna Grennwalda i Laurę Poitras (pierwsi redaktorzy, z którymi skontaktował się Edward Snowden) udało się nawet odnaleźć listę najściślej współpracujących z Hacking Team państw. Czołówkę zamyka Polska.