Nowy Windows 10 dostępny do testów: z systemu znika obsługa kart w Eksploratorze
Użytkownicy testujący najnowsze wersje Windowsa 10 w ramach programu Insider, mogą już pobierać kolejną kompilację systemu. Chodzi o Build oznaczony numerem 17704, który jest kolejnym wysypem nowości docelowo mających pojawić się w Windowsie 10 Redstone 5, którego premiera planowana jest na jesień bieżącego roku. Wśród wielu zmian i poprawek dotychczasowych błędów nie zabrakło jednak zaskakującej decyzji o usunięciu z systemu cieszących się dużym zainteresowaniem kart Sets z Eksploratora.
28.06.2018 | aktual.: 29.06.2018 12:32
Obsługa kart w Eksploratorze była dotychczas jednym z najczęściej komentowanych tematów. Microsoft po licznych prośbach użytkowników zdecydował się w końcu zaimplementować w Windowsie rozwiązanie, które pozwalało w ramach jednego okna jednocześnie obsługiwać kilka aplikacji oraz folderów z systemowego eksploratora plików. Rozwój trwał w najlepsze od kilku kompilacji, jednoznaczna krytyka nie pojawiła się nawet zaraz na początku, po ogłoszeniu opóźnienia – wcześniej uważano bowiem, że karty Sets trafią jeszcze do kompilacji Redstone 4, która szerzej znana jest jako Kwietniowa Aktualizacja Windowsa 10.
I choć dotychczas wszystko wskazywało na to, że karty ostatecznie pojawią się w stabilnej wersji Windowsa 10 tej jesieni, Microsoft właśnie zdecydował się wycofać tę funkcję z systemu. Wśród informacji o zmianach pojawia się jedynie wzmianka, iż firma dziękuje za wszystkie dotychczasowe informacje zwrotne i przystępuje do dalszego rozwoju kart Sets, ale już we własnym zakresie, bez bieżących uwag od użytkowników. Priorytetem ma być między innymi jeszcze lepsza integracja kart z Officem i przeglądarką Edge. Karty Sets mają w przyszłości powrócić do programu Insider, jednak nie precyzuje się tu żadnej daty.
Niestety, bardzo możliwe, że w ten sposób Microsoft ponownie przesuwa premierę nowej funkcji na tyle, że ostatecznie pojawi się ona w stabilnym Windowsie 10 dopiero w przyszłym roku. Z drugiej jednak strony, wcześniej obiecywano także, że nowe, duże funkcje Windowsa będą do niego trafiać jak tylko będą gotowe – niekoniecznie w tym samym momencie, gdy wydawane są duże, planowane aktualizacje systemu dwa razy do roku. Pozostaje więc mieć nadzieję, że nowa funkcja zostanie szybko dopracowana i trafi do użytkowników tylko z niewielkim opóźnieniem.
Zmiany w Edge'u
W nowym Windowsie dla Insiderów warto jednak przyjrzeć się także pozytywnym zmianom, a tych jest dość dużo. Część z nich jak zwykle dotyczy przeglądarki Edge, która po raz kolejny dostaje zastrzyk zauważalnych zmian i poprawek. W przeglądarce pojawiają się między innymi nowe elementy wzornictwa Fluent i odświeżone ustawienia z podziałem na kategorie, dzięki któremu znajdowanie poszczególnych opcji ma być łatwiejsze.
Ze zmian, które pojawiły się w Edge'u warto również zwrócić uwagę na nowe opcje autoodtwarzania. Od teraz łatwo można je zmieniać, zaglądając własnie do odświeżonego widoku preferencji. Nowością jest również możliwość edytowania ikon na górnym pasku przeglądarki – można je od teraz usuwać. Jak informuje Microsoft, funkcja ta została dodana w wyniku licznych próśb użytkowników.
Ciekawostką jest nowa ikona Edge'a w testowych wersjach Windowsa 10. Dopisek BETA ma wyraźnie przypominać testującym program insiderom, że mają do czynienia z niestabilnym wydaniem, w którym mogą pojawiać się błędy.
Idąc za ciosem, Microsoft odświeżył również ikonę, która reprezentuje pliki PDF w systemie. O ile Edge ustawiony jest jako domyślna przeglądarka takich dokumentów, ikony są teraz bardziej czytelne, bo pojawił się na nich typowy w tym przypadku, czerwony akcent.
Nowy Skype
Najnowszy Windows 10 dla Insiderów to także odświeżony komunikator Skype. Pojawiają się w nim nowe metody wykonywania połączeń, w tym możliwość edytowania widoku podczas rozmów grupowych. Użytkownik może od teraz ręcznie wskazać, którzy rozmówcy są dla niego ważni i tylko na nich skupiać uwagę.
Ponadto program zyskuje możliwość wykonywania zrzutów ekranu rozmowy, uproszczenia w zakresie udostępniania widoku ekranu, odświeżony interfejs z możliwością zmiany motywów, ulepszenia powiadomień, wzmianek (@mentions), funkcjonowania galerii oraz zapowiedź kolejnych uaktualnień już niebawem.
Szereg innych zmian i poprawek błędów
Wiele zmian pojawia się również w Przeglądarce danych diagnostycznych – narzędziu pozwalającym zainteresowanym użytkownikom kontrolować, jakie dane o sposobie wykorzystania komputera są zbierane przez Microsoft. Narzędzie zostało odświeżone i od teraz oferuje łatwiejszy dostęp do raportów – zarówno tych już wysłanych do producenta, jak i oczekujących w kolejce. W aplikacji pojawiły się także drobne zmiany w układzie interfejsu.
Poza tym w najnowszym Windowsie 10 pojawia się także wiele innych nowości. Warto tu wspomnieć między innymi o opcji automatycznego dopasowywania jasności filmów na podstawie informacji z czujnika światła (o ile w takowy wyposażony jest dany komputer), możliwości instalacji nowych czcionek nie tylko dla użytkowników z prawami administratora, czy nowym menu kontekstowym wyświetlanym po naciśnięciu dowolnego pola tekstowego w ustawieniach systemu, z poziomu którego możliwe jest kopiowanie czy wklejanie tekstu.
Nowe opcje pojawiają się także w kontekście bezpieczeństwa. Od teraz wszyscy aktywować mogą blokowanie podejrzanego zachowania, w wyniku czego Windows powinien być w stanie powstrzymać dowolną aplikację, która próbuje wyrządzić szkodę plikom użytkownika. W narzędziu pojawił się także widok bieżących zagrożeń i nowe ustawienia.
Aktualizacja trafiła również do Menedżera zadań, który potrafi od teraz wyświetlać informacje o użyciu energii przez konkretne procesy oraz ustawień ułatwień dostępu, gdzie zaktualizowano między innymi możliwości funkcji Narratora. Poza tym, jak zwykle pojawiło się wiele poprawek błędów i mniejszych usprawnień. Wszystkich nie sposób wymienić, a przeczytać o nich można jak zwykle na blogu Windowsa.