Obraził Zbigniewa Ziobro w internecie. Sprawą zajmuje się prokuratura
Sprawa to swego rodzaju precedens. Dotychczas takie postępowania toczyły się z oskarżenia prywatnego. Teraz do akcji od razu wkroczyła prokuratura.
15.03.2021 | aktual.: 15.03.2021 11:31
Sytuację opisuje "Wyborcza", bo to jej czytelnicy zostali oskarżeni. Poszło o wpisy w komentarzach pod tekstami. Jak pisze dziennik, trzy komentarze zostały wcześniej usunięte.
Dziennik zaznacza, że najbardziej ostre wpisy były szybko kasowane, co sugeruje, że "prokuratura działała wyjątkowo szybko" wychwytując te będące dowodem w sprawie, wyprzedzając w ten sposób moderację.
Kontrowersje budzi fakt, że prokuratura prowadzi sprawę z urzędu. Tymczasem postępowania z art. 212 są zwykle zgłaszane przez osoby, które poczuły się obrażone danym komentarzem.
Sam art. 212 kodeksu karnego służy do "ścigania za publiczne wypowiedzi i teksty dziennikarzy, działaczy politycznych i innych osób". Od dawna ten przepis budzi mnóstwo kontrowersji. Były rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar, w wystąpieniu do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry w 2016 roku pisał:
Zdaniem ówczesnego RPO, ryzyko bycia oskarżonym o zniesławienie może doprowadzić do tego, że będzie to powstrzymywać dziennikarzy przed wykonywaniem ich funkcji społecznej. W tym przypadku mowa jest nie tylko o dziennikarzach, ale o zwykłych obywatelach, którzy wyrażają swoje zdanie w sieci. Granica pomiędzy zniesławieniem a obrazą może być często bardzo krucha.
Prawnik Agory, mec. Piotr Rogowski, zapowiada zaskarżenie decyzji prokuratury do sądu. W takiej sytuacji śledczy będą musieli uzasadnić żądania dotyczące przekazania danych internauty.
Prokurator zwolnił wydawcę "Wyborczej" z obowiązku zachowania tajemnicy służbowej "dotyczącej wszelkich danych (nr IP, dane użytkownika)", co umożliwiło identyfikację użytkowników forum.