Ostrzeżenie dla klientów banku Santander. Mają cię na widelcu
Cyberprzestępcy wzięli sobie na cel Santander Bank Polska. Podszywają się pod instytucję w mediach społecznościowych, kusząc przy tym darmowymi pieniędzmi. Kto nie chciałby podreperować budżetu? Ta oferta może jednak skończyć się tragicznie.
16.02.2024 07:40
Klienci banku Santander Bank Polska powinni mieć się na baczności. W mediach społecznościowych realizowana jest niebezpieczna kampania phishingowa, w której cyberprzestępcy podszywają się pod instytucję. Zachęcają w niej do wypełnienia ankiety. Za czynność tę klienci banku mieliby liczyć na sporą nagrodę, bo nawet 600 zł. Nie jest jednak tak pięknie – Santander nie płaci za wypełnianie ankiet. To tylko "haczyk" zarzucony przez internetowych oszustów.
Przed kampanią, która wymierzona jest w klientów banku Santander, ostrzega CSIRT KNF na Twitterze. Jak możemy przeczytać, po kliknięciu reklamy, zachęcającej do wzięcia udziału w "ankiecie", zostaniemy przeniesieni na stronę internetową, która przypomina oficjalną stronę Santander Bank Polska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podszywają się pod popularny bank
"Wprowadzenie swoich danych logowania na niebezpiecznej stronie grozi utratą pieniędzy" – podaje we wpisie Zespół Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego polskiego sektora finansowego.
Specjaliści z CSIRT KNF podkreślają, że każdy może łatwo rozpoznać oszustwo, o którym mowa. Wystarczy spojrzeć na adres serwisu, do którego kieruje nas reklama. W tym przypadku cyberprzestępcy nie postarali się specjalnie, w związku z czym adres w żaden sposób nie nawiązuje do nazwy banku Santander.
Sprawdzaj adres strony
Korzystanie z bankowości internetowej jest wygodne, ale jednocześnie ryzykowne. Z tego względu należy dokładnie przyglądać się nadawcom wiadomości e-mail, czy adresom internetowym. Czasem adres fałszywy od prawdziwego różni się tylko jednym znakiem, a podanie danych logowania do bankowości elektronicznej lub danych karty kredytowej na spreparowanej stronie może dać oszustom dostęp do naszych pieniędzy.
Karol Kołtowski, dziennikarz dobreprogramy.pl