Oszustwo na OLX. Chciała sprzedać dywan, trafiła na przestępców

Nasza czytelniczka chciała sprzedać dywan za pośrednictwem serwisu ogłoszeniowego OLX. Tylko czujność i wiedza dotycząca schematu działania cyberprzestępców uchroniła ją przed podaniem wrażliwych danych i utratą oszczędności.

Oszustwo na OLX. Tym razem przestępcom nie udało się przejąć wrażliwych danych
Oszustwo na OLX. Tym razem przestępcom nie udało się przejąć wrażliwych danych
Źródło zdjęć: © Pixabay
Karolina Modzelewska

12.09.2021 14:11

Oszustwo na OLX to niezwykle popularna metoda wyłudzania danych i kradzieży środków zgromadzonych na kontach bankowych. Przestępcy udają zainteresowanie oferowanym przedmiotem i dopytują o różne szczegóły, aby zdobyć zaufanie sprzedającego. Najczęściej kontaktują się ze swoimi ofiarami za pośrednictwem komunikatora Whatsapp. Przekazują również link do płatności, przekierowujący do strony internetowej, która do złudzenia może przypominać stronę naszego banku. Strona prosi o podanie wrażliwych danych np. numeru PESEL czy hasła i loginu do bankowości internetowej. Wpisanie ich to poważny błąd.

Oszustwo na OLX udaremnione

Nasza czytelniczka potwierdziła, że przestępcy dalej nie odpuszczają i wciąż szukają kolejnych ofiar za pośrednictwem serwisu OLX. "Sprzedajemy stary dywan przez OLX. Na Whatsappie napisał do mnie gość, że jest zainteresowany, poprosił o wiele szczegółów dotyczących dywanu, a następnie zdecydował, że kupuje. Zapytał, czy zgodzę się na kuriera, a pieniądze będę mogła odebrać, klikając w link" – wyjaśniła kobieta.

Obraz
© dziejesie.wp.pl

Oszust przesłał wspomniany link za pośrednictwem komunikatora Whatsapp. Kliknięcie w niego spowodowało przekierowanie do strony, gdzie należało wybrać swój bank. Po jego wybraniu otwierała się kolejna witryna prosząca o podanie loginu, hasła, numeru PESEL oraz PINu.

"Po kliknięciu otwiera się strona, gdzie wybiera się bank. Do tego momentu nic nie wzbudziło mojego niepokoju. Dopiero po wybraniu banku otworzyła się strona przypominająca mój ING Bank, ale od razu rzucało się w oczy zbyt dużo okienek do uzupełnienia (hasło, login, PESEL, PIN), każde okienko z poleceniem po angielsku" – informuje nasza czytelniczka.

Obraz
© dziejesie.wp.pl

Kiedy kobieta zorientowała się, że strona jest podejrzana, napisała do kupującego i podzieliła się z nim swoimi spostrzeżeniami. Zapytała również, czy nie może przekazać jej środków tradycyjnym przelewem bankowym. Oszust odpisał: "to check od InPost. Nie martw się. Dużo ludzi, więc kup, nie martw się". Na tym zakończyła się rozmowa z przestępcą, który wcześniej był bardzo aktywny i szybko odpisywał na wiadomości.

Tym razem przestępcy nie osiągnęli swojego celu. Jak zaznacza nasza czytelniczka, uratowała ją czujność oraz wiedza na temat podobnych przypadków: "sporo czytałam i słuchałam na temat wyłudzeń za pomocą przesłanych linków i od razu opuściłam tę stronę".

Obraz
© dziejesie.wp.pl

W przypadku oszustwa na OLX przestępcy zazwyczaj postępują zgodnie z przyjętym schematem. Znając go, można uniknąć nieprzyjemnych sytuacji i utraty danych oraz pieniędzy. Nie należy klikać w podejrzane linki, a tym bardziej podawać takich danych jak numer PESEL czy login i hasło do bankowości internetowej. Warto również zwrócić uwagę na sposób, w jaki komunikują się z nami "kupujący". Na screenach przesłanych przez naszą czytelniczkę widać, że osoba zainteresowana nabyciem dywanu popełnia dużo błędów stylistycznych. To również bardzo powszechne, jeśli chodzi o różnego rodzaju oszustwa – na OLX, ale też na PGE, Orlen czy InPost.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (97)