Pierwsze efekty wymuszonych aktualizacji w Windows 10: problemy sprzętowe

Niektóre z decyzji Microsoftu, jakie dotyczą Windows 10, wielu osobom się nie spodobały. Przykładem są choćby w pełni automatyczne aktualizacje dla wersji Home, w przypadku których użytkownik ma niewiele do powiedzenia. Rozwiązanie to jest ryzykowne i już powoduje problemy sprzętowe, o czym przekonali się niektórzy posiadacze kart graficznych GeForce.

Pierwsze efekty wymuszonych aktualizacji w Windows 10: problemy sprzętowe
Redakcja

27.07.2015 | aktual.: 27.07.2015 10:03

Jak informuje Forbes, a także wielu poirytowanych użytkowników na oficjalnym forum Nvidii, sterowniki instalowane automatycznie i bez pytania o zgodę użytkownika powodują w niektórych przypadkach fatalne konsekwencje. Po instalacji sterowników w wersji 353.54 systemy ulegają zupełnie losowym awariom, obsługa wielu monitorów przestaje działać w sposób prawidłowy, system SLI do działania dwóch lub więcej kart nie funkcjonuje, podczas ładowania system przechodzi do trybu przywracania, a w najlepszym przypadku gracze mogą natknąć się na problemy z wyświetlaniem grafiki w tytułach takich jak Starcraft 2 czy Diablo 3. Czy właśnie tak to miało wyglądać?

Obraz

Niestety przypadek ten to wierzchołek góry lodowej, na którą mogą niebawem natknąć się użytkownicy Windows 10 Home, a także Pro (choć w tym drugim przypadku istnieje opcja odroczenia aktualizacji na kilka miesięcy). O ile automatyczne instalowanie poprawek zabezpieczeń nie jest niczym złym, o tyle zasypywanie użytkowników nowymi funkcjami, a także sterownikami do urządzeń może skończyć się właśnie w taki sposób – poważnymi problemami i obniżeniem stabilności. Kolejna istotna kwestia to konflikt z oprogramowaniem producentów. NVIDIA udostępnia własną aplikację GeForce Experience, która dba o aktualizację sterowników. System jednak o tym nie wie i siłowo instaluje to, co podsunie mu usługa Windows Update. Rozwiązanie to jest więc dalekie od idealnego.

Dodajmy do tego fakt, iż najnowsza kompilacja 10240 nie może być już nazywana mianem RTM: system jest rozwijany jako usługa, do premiery zostały dwa dni, a nadal można natknąć się na różne problemy i trudno mówić o naprawdę stabilnym działaniu. Ciągle brakuje także niektórych funkcji, jakie były przez Microsoft obiecane, a które trafią do jego najnowszego systemu najprawdopodobniej wraz z dużą aktualizacją zapowiadaną na jesień. Choć więc Windows 10 oferuje wiele ciekawych mechanizmów i istotnych zmian, przyśpieszona premiera i wymuszone aktualizacje mogą spowodować, że w pamięci wielu użytkowników zapisze się jako wydanie nieudane.

W tym konkretnym przypadku korporacja postanowiła ugiąć się pod presją i opublikowała niewielki poradnik, który omawia, w jaki sposób usunąć z systemu wybrane sterowniki. Oprócz tego Microsoft wydał niewielką paczkę KB3073930. Ta umożliwia użytkownikom ukrycie i zablokowanie instalacji dowolnych paczek z Windows Update, a tym samym uniknięcie problemów sprzętowych. Możliwe, że pierwotny plan wymuszania aktualizacji zostanie wrzucony do kosza. W innym razie trzeba będzie liczyć na społeczność, która zapewne sama utworzy odpowiednie narzędzia do ich blokowania.

Jeżeli nie korzystacie z Windows 10, a zarazem chcecie uniknąć podobnych problemów i preferujecie pełną kontrolę nad sterownikami zainstalowanymi w systemie, zapraszamy do naszego specjalnego poradnika. Opisujemy w nim, w jaki sposób można zablokować automatyczną instalację sterowników z usługi Windows Update.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (184)