PlayStation 5 bez sprzętowego ray tracingu w karcie graficznej? Tak wynika z doniesień

Jedną z większych, zaczerpniętych od PC nowości zbliżających się konsol ma być śledzenie promieni. Wielokrotnie słyszeliśmy, że rynek gier skorzysta na tym w dwójnasób: użytkownicy konsol otrzymają nowe efekty graficzne, a pecetowcy – jeszcze więcej efektownych tytułów.

PS5 może nie mieć sprzętowego wsparcia dla ray tracingu i VRS od AMD (fot. flickr.com)
PS5 może nie mieć sprzętowego wsparcia dla ray tracingu i VRS od AMD (fot. flickr.com)

27.12.2019 21:34

Niemniej jednak, jak przestrzega znany w środowisku graczy nowinkarz, Komachi Ensaka, prawda może okazać się znacznie bardziej skomplikowana. I mniej rewolucyjna.

Tylko Xbox Series X zagwarantuje prawdziwy ray tracing, Sony ma mniej zaawansowane układy

Ensaka twierdzi, że układy o kodowych nazwach Oberon i Ariel, stosowane w inżynieryjnych egzemplarzach PS5, to wypisz, wymaluj Navi 10, aka Radeon RX 5700 XT, a więc konstrukcje pozbawione sprzętowej akceleracji ray tracingu. Jak tłumaczy, taką możliwość mają tylko Sparkman i Arden z Xboksa Series X.

Doniesienia te potwierdził na Twitterze prowadzący profil _rogame, inny dość znany w branży ujawniania zakulisowych informacji jegomość.

Według obydwu źródeł, karta graficzna PlayStation 5 nie obsłuży nie tylko śledzenia promieni, ale także selektywnego cieniowania (VRS), czyli techniki polegającej na optymalizacji poprzez zmniejszenie szczegółowości obrazu w mniej rzucających się w oczy fragmentach kadru. Dla odmiany, Xbox Series X poradzi sobie rzekomo i z tą technologią.

Brak obsługi ray tracingu poprzez układ graficzny nie oznacza braku ray tracingu w ogóle

Co ciekawe, niniejsza plotka dość istotnie gryzie się z tym, co w kwietniu 2019 roku powiedział na temat PS5 Mark Cerny z Sony. Inżynier wprost obiecał obsługę efektu śledzenia promieni, choć fakt faktem nie padły na ten temat żadne szczegóły techniczne.

Oczywiście możliwe, że prawdę mówi i jedna, i druga strona. Ray tracingu nie trzeba realizować mocą karty graficznej, co udowodnili chociażby twórcy World of Tanks, stawiając na algorytm prowadzony wyłącznie przez procesor centralny i jego wektorowe rozszerzenia. Mikroarchitektura Zen 2, użyta do stworzenia procesora PS5, oferuje już na tyle wysoką wydajność, aby temu zadaniu sprostać.

Pikanterii całej sytuacji nadaje to, że według informacji wccftech, PS5 pracuje wydajniej niż propozycja ze stajni Microsoftu, ale może być to przewaga ograniczona do konkretnych zastosowań. Przy zbliżonej liczbie tranzystorów w GPU Sony mogło przecież poświęcić większą niż Microsoft część krzemu na jednostki arytmetyczno-logiczne ogólnego przeznaczenia, zamiast budować dedykowany blok pod śledzenie promieni i późniejsze odszumianie obrazu.

Tak czy inaczej, wszystkiego ze szczegółami dowiemy się zapewne dopiero w drugiej połowie 2020 roku. Wtedy to obydwie konsole powinny trafić na rynek. Testy zweryfikują pogłoski.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (94)