Po aktualizacji Windows 10: Skype wciskany na siłę, awarie i narzekania
Jako komunikator, Skype przegrywa. Z jednej strony ekspansjaFacebooka, którego komunikator Messenger jest coraz częściejstosowany nawet w zastosowaniach biznesowych, z drugiej strony niskajakość aplikacji mobilnych na iOS-a i Androida, które są znaczniemniej wygodne i dopracowane niż popularny nawet wśród „zwykłychKowalskich” WhatsApp. Przykra to sytuacja dla Microsoftu, któryraptem 5 lat temu kupił Skype’a za okrągłe 8,5 mld dolarów. Wtej sytuacji zachowanie tej najnowszej aktualizacji Windowsa 10 –Anniversary Update – jawić się musi jako akt desperacji.
03.08.2016 | aktual.: 03.08.2016 12:17
Wczoraj wieczorem miliony osób aktualizowały swoje „dziesiątki”– i miliony dostały od Microsoftu Skype’a, bez pytania się ozgodę. Aplikacja instalowana była nawet wtedy, gdy użytkownikwcześniej usunął pakiet Get Skype z systemu (np. poleceniemPowerShella Get-AppxPackage skypeapp | Remove-AppxPackage). Po coszanować wybór użytkownika? W końcu to już nie system, tousługa, a szczegóły działania usługi ustalane są odgórnie.
Co jeszcze bardziej zaskakujące, wielu użytkowników donosi, żepodczas aktualizacji nie tylko dostali Skype, ale też zostali doniego zalogowani poprzez swoje Konto Microsoftu. Komunikat z centrumpowiadomień informował o tym, że jest się zalogowanym i czasrozpocząć wysyłanie wiadomości i dzwonienie – albo przynajmniejzmienić ustawienia. To można uznać już za otwarte naruszenieprywatności, można sobie wyobrazić, że niejeden użytkownik niechciał pokazywać swojej dostępności osobom z listy kontaktów.
Problemem mogą być też „aplikacje uznane za niekompatybilne”.Użytkownicy reddita, którzy korzystali z popularnego rozszerzeniapowłoki Classic Shell, m.in. przywracającego do systemu wygodneMenu Start, donoszą, że aktualizacja wyłączyła je, uznającwłaśnie za niekompatybilne. Co prawda zeszło się to w czasie zwłamaniemna serwery Classic Shella (dostępna tam wersja 4.3.0 zostałazastąpiona szkodnikiem nadpisującym MBR dysku, wersja znajdującasię na serwerze dobrychprogramów jest czysta), ale trudnouznać działanie Microsoftu za związane z bezpieczeństwem systemu.Blokowane były bowiem wersje wcześniejsze, sprzed włamania, cowięcej za blokowanie odpowiadał nie Windows Defender, lecz Asystentzgodności programów.
Narzekań na Anniversary Update jest znacznie więcej. Nowa ciemnaskórka okazała się wyglądać dość strasznie na większościekranów (chyba że ktoś ma AMOLED-owy monitor) – projektanciMicrosoftu uznali, że fajnie jest mieć tło całkowicie czarne(#000). Nic tylko jeszcze dołożyć czerwone fonty i będzie jak naoldschoolowych stronach internetowych dla fanów Black Metalu. Wieluposiadaczy kart graficznych AMD i Nvidii skarżysię na zamieranie systemu pod kilkunastu sekundach od startu.
Niektóre laptopy przestały się poprawnie wybudzać zhibernacji, pojawiają się doniesieniao niemożliwości uruchomienia aplikacji pobranych ze sklepu WindowsStore oraz awariach Steama i Netfliksa. Nawet ta niedziałająca unas w Polsce Cortana ma problemy– znikają jej ustawienia, mówi się też o regionalnejlokalizacji cyfrowej asystentki (nie pomaga już ustawianie regionu ijęzyka na USA).
Oczywiście nie są to wszystko poprawnie zgłoszone bugi, byćmoże to tylko narzekanie użytkowników, ale taki choćby problem zhibernacją zauważyliśmy na jednej z naszych maszyn. Ta dorocznaaktualizacja dla wielu użytkowników może oznaczać więc więcejkłopotów niż korzyści – bo jak już pewnie wiecie, jakichśniezwykłychulepszeń tu nie ma.