Połowa z nas akceptuje regulaminy. Mało kto wie, na co się zgadza
Ponad połowa (57 proc.) Polaków twierdzi, że dba o swoją prywatność w sieci, jednak rzeczywistość jest zgoła odmienna. W rzeczywistości prawie tyle samo osób nie zapoznaje się z polityką prywatności bądź regulaminem przed wyrażeniem zgody na ich przetwarzanie.
Badanie przeprowadzone przez ClickMeeting nie pozostawia wątpliwości - ponad 52 proc. Polaków czyta wybiórczo, a kolejne 12 proc. nie czyta w ogóle regulaminów i polityk prywatności, chociaż jednocześnie 92 proc. ankietowanych zaznaczyło, że przy wyborze narzędzi do komunikacji zwraca uwagę na ochronę prywatności oraz że takowa dla nich istotna przy podejmowaniu ostatecznej decyzji.
Nie wiemy, na co się zgadzamy
Nieco lepiej statystyki wyglądają w przypadku zgód, których udzielamy, uczestnicząc w rozmaitych webinarach. Prawie 74 proc. osób biorących udział w badaniu organizowanym przez ClickMeeting zaznaczyło, że bardzo im zależy, aby organizatorzy wirtualnych spotkań odpowiednio dbali o ich prywatność. Tyle samo ankietowanych, akceptując politykę prywatności i regulamin wydarzenia, wyraża jedynie zgody niezbędne do uczestnictwa w webinarze.
Zdarza nam się jednak przymykać oko, jeśli organizatorzy oczekują udzielenia im zbyt szerokiego zakresu zgód. W takich sytuacjach tylko 5 proc. uczestników badania przyznało, że zdarza im się zrezygnować z rejestracji, gdy zakres zgód jest zbyt szeroki. Co ciekawe, 17 proc. ankietowanych nie ma problemów ze zgodami opcjonalnymi (o charakterze marketingowym) jeśli dany produkt lub firma są w ich kręgu zainteresowań.
Biorąc pod uwagę, że zaledwie 36 proc. weryfikuje w każdym przypadku, na co wyraża zgodę, akceptując regulamin wydarzenia lub politykę prywatności, nadal jest sporo do zrobienia w zakresie dbania o nasze bezpieczeństwo i prywatność. Chociaż 52,5 proc. ankietowanych przyznaje, że stara się to robić (jednak nie zawsze im się to udaje), pozostaje mieć nadzieje, że w przyszłości ten odsetek będzie znacznie wyższy.